POV Dragon :
Policzki blondwłosej przybrały różowe barwy, a wzrok błądził w każdą możliwą stronę, byleby nie napotkać mojego spojrzenia. Ja w przeciwieństwie do niej, nie potrafiłem się skupić na niczym innym, prócz na jej drobnej twarzy, jak i pełnych ustach, które nerwowo przegryzała.
— Powtórz to Cukiereczku.
Po moich słowach ponownie mogłem podziwiać zieleń jej oczu, którą nieustannie atakowała szklista szarość. Zaskoczenie na jej twarzy nie było w stanie uciec, gdyż moje spojrzenie uwięziło je w swojej głębokiej czerni.
Świadomość tego, że tak o sobie myślała doprowadzała mnie na skraj wytrzymałości. Znacznie od nich odstawała i tu musiałem przyznać jej rację, jednak to co ją wyróżniało spośród nich nie było niczym złym. Cindy nie miała pojęcia ile musiały poświęcić te kobiety, by w tym momencie zachwycać swoim wyglądem. Dla sukienek, kosmetyków czy operacji podarowały każdemu ze swoich towarzyszy całe siebie bo właśnie tego od nich oczekiwali.
— We mnie też zainwestujesz? Tak jak oni w nie? — Zapytała, wciąż patrząc w moje oczy, a ja nie byłem w stanie pohamować zmarszczenia brwi jak i zaciśnięcia zębów.
— Nie Cindy. — Odparłem chłodno, starając się stłumić każdą buzującą emocję w mojej głowie.
Po mojej odpowiedzi, jej twarz przygasła tracąc ten niesamowity blask, który jeszcze chwilę temu byłem w stanie dostrzec gdy objadała się naleśnikami.
— Obejrzymy coś? — Zapytała, zwracając głowę w kierunku wiszącego telewizora.
Westchnąłem pod nosem, po czym podniosłem się wyciągając do niej dłoń.
— Wstawaj Cukiereczku.
Cindy chwyciwszy moją dłoń posłała mi blady uśmiech.
— Obejrzymy co tylko chcesz. Tylko nie romansidła. — Zaznaczyłem.
— No dobra, niech Ci będzie. — Blondwłosa wywróciła oczami, po czym ruszyła w stronę łóżka zajmując miejsce po jego prawej stronie. Nie czekając na mnie chwyciła pilota z nocnej szafki, wciskając na nim energicznie czerwony guzik, dzięki czemu ekran zapalił się. Kiedy przeskakiwała z kanału na kanał szukając czegoś odpowiedniego, ja położyłem się zaraz obok niej.
Kokosowy zapach zawsze towarzyszył tej kobiecie, dzięki czemu stawała się jeszcze słodsza. W ciszy lustrowałem jej twarz, starając się powstrzymać chociażby cień uśmiechu gdy zdołałem dostrzec irytację, mieszająca się ze złością.
— Same reklamy. — Syknęła, nie przestając przełączać. — Ooo! Król lew! — Uśmiechnęła się trafiając w końcu na coś odpowiedniego, przez co podgłośniła program.
— Bajka? Chyba sobie żartujesz. — Prychnąłem, po czym wyciągnąłem rękę w kierunku pilota. Cindy jednak szybko zrobiła unik i posyłając mi złowrogie spojrzenie schowała go pod poduszkę.
— Nawet sobie nie myśl, że przełączysz. — Syknęła, karcąc mnie wzrokiem. — I co jest takiego złego w bajkach?
— Wszystko Cindy. Włącz coś normalnego.
— Bajki potrafią czegoś nauczyć, wiesz?
— Oo czyżby?
— Większość z nich ma w sobie morał. — Podkreśliła ostatnie słowo, po czym położyła głowę na poduszcze. — Powinieneś więcej ich oglądać.
— Nie dziękuję. Mam coś lepszego do roboty niż oglądanie narysowanych kotów.
— Zaraz, zaraz. — Cindy odwróciła głowę w moją stronę, po czym zmrużyła swoje oczy. — Ty nigdy tego nie oglądałeś?!
CZYTASZ
Extinguish Devil | ZOSTANIE WYDANY!
Short Story❝ Piekło zgasło, widziałam bowiem sam upadek Diabła. ❞ 1 cześć Trylogii Obsession.