67. Z prawdą należy obchodzić się ostrożnie.

5.4K 202 42
                                    

POV Cindy :

Głosy wydobywające się zza ściany były coraz głośniejsze, przez co zaśnięcie zaczynało graniczyć z cudem. Starałam się nie zwracać uwagi, ani nie przysłuchiwać słowom, które padały pod wpływem złości z ust Dragona, jak i jego Ojca, jednak gdy padło imię ''Aron'' cała momentalnie znieruchomiałam.

Moja ciekawość, jak i wścibskość tym razem wygrały. Za ścianą łazienki, znajdował się gabinet Dragona, tak więc wyciszyłam telewizor, po czym udałam w stronę pomieszczenia, by rozmowa była nieco wyraźniejsza.

Gdy nagie stopy znalazły się na chłodnych kafelkach wstrząsnął mną dreszcz, jednakże zignorowałam go, by jak najszybciej dotrzeć do miejsca, w którym zdołam usłyszeć jak najwięcej. Bez ani chwili wahania przyłożyłam ucho do ściany, znajdującej się tuż przy prysznicu, po czym skupiłam całą swoją uwagę na tym, co działo się za ścianą.

Cała rozmowa nie odbywała się w miłej atmosferze. O ile można było to nazwać rozmową. Mimo, iż nigdy nie widziałam ojca Dragona, tak z samego głosu zdawał się być surowym i nieznoszącym sprzeciwu człowiekiem. Z każdą minutą, rozmowa nabierała tempa, a ja dowiadywałam się coraz więcej.

Gdy tylko moje uszy zarejestrowały moment, w którym ojciec Dragona karcił go za pobicie Arona, wszystkie moje czynności życiowe przestały pracować. Momentalnie zaschło mi w gardle, wyobrażając sobie, co tak właściwie mógł mu zrobić. A przede wszystkim, jaki był powód furii Dragona?

To, że moja osoba dostała policzek w twarz, zdawało się być niczym w porównaniu do tego, jak Elena została obrzucona błotem. Moje zęby boleśnie się zaciskały, gdy określenia typu ''bydło'' czy ''ladacznica'' padały z ust ojca Dragona.

Ostatnie słowa które zdołał wypowiedzieć Ojciec Dragona umknęły mojej uwadze. Nie potrafiłam skupić się na dźwiękach za ścianą, przez dręczące myśli, którymi właścicielem był pobity Aron.

Trzask drzwi otrzeźwił mój umys. Zaraz po tym zapadła głucha cisza, tak więc któryś z mężczyzn musiał opuścić pomieszczenie. Wyrzuty sumienia z lekka dobijały się do mojej głowy, gdyż nigdy nie chciałam czynić tego, co mogłoby nie spodobać się mi samej. Gdyby Dragon przyłapał mnie na podsłuchiwaniu, nawet nie chcę wiedzieć co by mogło się ze mną stać.

Myśli, które zawsze odpychałam w końcu dotarły do mnie ze zdwojoną siłą. Dragon w pewnej kwestii miał rację. To, że był popsuty było niepodważalne. A ja po raz pierwszy zwątpiłam, gdyż nie wiedziałam czy ktokolwiek byłby w stanie go naprawić.

W samochodzie zdołałam uwierzyć w jego dobrą stronę. Widziałam, że starał się okazać odrobinę wsparcia. Jednak jego demony wygrały z nim. Został zaślepiony własnymi potrzebami, przez co nie był w stanie skupić się na sytuacji w jakiej się znalazł. A przede wszystkim, nie był w stanie skupić się na tym, jak należałoby się zachować. Moment w którym wyskoczyłam z samochodu, stał się dla mnie spektakularny. Choć widziałam nieufność w jego oczach, tak ciało Dragona nie drgnęło chociażby na sekundę.

Czyżby wiedział że nie ucieknę?

Byłam pewna, że Dragon zaraz tutaj wpadnie, lecz myliłam się. Nie przyszedł, przez co odetchnęłam z ulgą. Wieczorna toaleta była już za mną, a jedyne czego w tym momencie potrzebowałam to sen, który ku mojemu zdziwieniu w dalszym ciągu nie zawitał na moje powieki.

Satynowa pościel z początku była lekko chłodna, jednak po dłuższej chwili okrywania mojego ciała, stała się znacznie cieplejsza. Dźwięk szelestu kołdry gdy przewracałam się z boku na bok, jedynie mnie rozbudzała jak i drażniła. Odetchnęłam głęboko, po czym spojrzałam na puste, jak i nienaruszone miejsce, tuż obok siebie. Spojrzenie momentalnie powędrowało na podświetlany zegarek, który wskazywał godzinę 1:27.

Extinguish Devil | ZOSTANIE WYDANY! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz