38. To jest niewłaściwe.

7.5K 210 69
                                    

POV Dragon :

Gabinet skąpany w półmroku opuściłem po znacznie dłuższym czasie. Siedzenie w skórzanym fotelu, jak i popijanie whiskey na nic się nie zdało, a jedynie uruchomiło we mnie coś, czego nie potrafiłem stłumić i znieść. Uczucie, którego jeszcze nie doznałem męczyło mnie z podwójną siłą, gdy tylko pomyślałem o znikającej sylwetce Cindy w łazience.

Odetchnąłem głęboko, podnosząc się z fotela, który z lekka wydał z siebie skrzypiący dźwięk. Gabinet oświetlały jedynie pojedyncze błyski, które wkradły się na niebo, by ukazać czarne, pełne grozy chmury. Opuściwszy gabinet przystanąłem przy pokoju Eleny, po czym chwyciłem za klamkę, uchylając delikatnie drzwi.

W sypialni słychać było ściszone odgłosy telewizora i nawet nie patrząc na obraz wiedziałem, że leci w nim jedno z tych głupich ''show'', które Elena notorycznie oglądała. Wyraz jej śpiącej twarzy był na domiar spokojny, a burza rudawych włosów rozsypała się po zielonkawej pościeli. Odsłonięte ramię, jak i dekolt połyskiwał w różnorodnych kolorach, które rzucał ekran telewizora. Zbliżyłem się do łóżka, delikatnie przysiadając obok śpiącej Eleny, która momentalnie otworzyła swoje przerażone jak i zaspane oczy.

— Dragon? — Zmrużyła oczy, gdy telewizor rzucił w jej stronę jaskrawe światło.

— Jak się czujesz? — Zapytałem chłodno, lustrując zaspaną twarz kobiety.

— Lepiej.

— Czyli Rita dobrze się tobą opiekuje?

— Aż za dobrze.. — Westchnęła. — Mam już dość jedzenia rosołu. Wyczytała gdzieś w internecie, że jest dobry na przeziębienia.

— Ale ty nie jesteś przeziębiona. — Kącik moich ust delikatnie drgnął ku górze, gdy Elena posłała mi swoje złowieszcze spojrzenie. Myśl o tym jak ta urocza kobieta, wpycha rudowłosej jedzenie do ust, przyprawiał mnie o wybuch głośnego śmiechu.

— Ja też jej to mówiłam. Boli mnie brzuch, a ona napycha mnie jakąś tłustą i żółtą wodą.  — Skrzyżowała dłonie na piersiach, gdy z moich ust wydobył się gardłowy śmiech. — Dragon, to nie jest śmieszne! — Choć truskawkowłosa próbowała powstrzymać chęć zaśmiania się, to cień radości przebrnął przez jej twarz, gdy kąciki jej ust mimowolnie rozciągnęły się od ucha do ucha.

— Porozmawiam z nią.

— Dziękuję. — Westchnęła, po czym chwyciła rogi kołdry szczelniej się nakrywając. — Coś się stało Dragon?

— Nie. Dlaczego pytasz?

— Zawsze przychodzisz, gdy coś cię trapi. — Odpowiedziała ściszonym głosem, jakby obawiała się mojej reakcji.

Patrzyłem w głęboką zieleń jej oczu, nie dostrzegając w nich tego, czego oczekiwałem. Liczyłem na dojrzenie w nich nienawiści, czy też pogardy, za wszystko co do tej pory ze mną przeżyła. A ona? Ona wpatrywała się we mnie, jakby nigdy nic się nie wydarzyło. Byłem potworem i zdawałem sobie sprawę z tego, że to ja zmieniłem tą kobietę. Mogła grać przed każdym urokliwą, jednak ja zawsze byłem świadom tego, iż za tą piękną buzią jak i ciałem, kryje się coś znacznie więcej.

Elena była mądra, błyskotliwa jak i sprytna. Lisica zawsze potrafiła wywrzeć na mnie ogromne wrażenie, nie wypowiadając chociażby nawet słowa. Patrząc na tą kobietę, wciąż dostrzegałem przestraszoną, szarą mysz z przyjęcia, która w ciszy wręcz krzyczała abym jej pomógł.

Choć pragnąłem uchronić ją przed wszystkimi, to sam ją niszczyłem..

— Chciałem jedynie sprawdzić, jak się czujesz.

Extinguish Devil | ZOSTANIE WYDANY! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz