36)

47 4 0
                                    

od tego "rozdziału" częściowo zmieniamy formę tego opowiadania. powoli "wprowadzam w życie" dialogi, opisy. wpisów na "stronie internetowej" głównej bohaterki nie zabraknie.

--------------------------------------------------------------------------------------

Przeglądała oferty pracy dla uczennicy liceum. Nie było to takie łatwe, bo kto zatrudni kogoś na popołudnie? Westchnęła i wystukała odpowiednie wyrazy w wyszukiwarce. Nic. Tylko na "ruchomy czas pracy", a ona chciała chodzić normalnie do szkoły, bez zbędnego opuszczania zajęć.
"Pomyśl, wiele razy musiałabyś się zrywać, bo nie zawsze kończysz równo o 14:00" właśnie.
Zamknęła notebooka, podeszła do szafki po kurtkę. "Skoro na internecie nie ma, to trzeba sie rozglądać na mieście".
Bez słowa opuściła budynek. Do rodziców przyszli znajomi, więc nie zwaracali na nią generalnie uwagi. Jak pójdą, czyli za kilka godzin, przypomni się im o córce, która powinna siedzieć sama w pokoju.
Nie nałożyła kaptura jak wcześniej. "Powiedzmy, że stawiam małe kroczki..". Rozpuszczone włosy były targane przez zimowy wiatr, nie przejmowała się tym, brnęła dalej przed siebie.
Początkowo nigdzie nic nie było. Aż dotarła przed kawiarenkę, niedaleko miejsca zamieszkania byłej przyjaciółki. Byłej, bo wyjechała do innego miasta, przez co nie utrzymały kontaktu. 

"szukam pracownika. informacje w środku". Kilka kroków..
może właśnie nadszedł ten czas aby zaryzykować?

Bezsilna.✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz