52)

40 5 0
                                    

a/n: dziękuje za przekroczenie 1000 wyświetleń!
-------------------------------------------------------------------

stan: opublikowano.

Czy wierzycie w happy endy? Ja.. nie. Bynajmniej nie wierzyłam tak bardzo.
Ostatni wpis pojawił się dwa miesiące temu.
Dlaczego? Byli stali czytelnicy? Raczej nie. Przez ostatnie dwa tygodnie miałam komputer w naprawie. Było na poczatku ciężko. Nie dawałam rady, wiedziałam, że to jest silniejsze ode mnie. W bibliotece wypożyczałam nowe książki. Ta.. "pasja" przynajmniej jest bezpieczna.
Niby koniec roku a ja.. czuję się nieswojo w klasie. Normalne.. przecież.. każdy miewa chwile zwątpienia.

Odsunęła się od monitora.. już coś jej nie pasowało.. nie czuła takiej potrzeby, aby dalej pisać. Usiadła niedaleko dużej teczki. Niedawno otrzymała wszystkie papiery dotyczące terapii. Depresja, zaburzenia odżywiania. Zdążyła przejrzeć to kilka razy.
Diagnoza końcowa.. miała odbyć się za trzy dni.
72 godziny niepewności. 

-Morrigan? - matka dziewczyny przyniosła kanapki i postawiła na stoliku. -Ostatnio rozmawiałam z tatą.. chcemy Ci pomóc z wynajem mieszkania w akademiku.. - prawie zachłystnęła się powietrzem słysząc to. Matura dopiero za dwa miesiące, a tu.. taki pomysł. Nie wiedziała co powiedzieć.. wcześniej mieli pretensje prawie o wszystko..
"ludzie się w końcu zmieniają.."

-Dziękuje.. - wyszeptała, delikatnie przytulając rodzicielkę. Dziwne uczucie.. nareszcie.. spokój.

-Ok, zaraz się rozkleję - usłyszała śmiech nad swoim uchem. -Córuś.. wybrałaś kierunek studiów?

-Jeszcze nie wiem, ale.. coś związanego z pisaniem? C.. chciałabym bardziej się otworzyć na innych.. - wzruszyła ramionami.

-Jestem pewna, że Kegan dobrze Ci doradzi.

-Czekaj, co?

-W końcu to twój przyjaciel, nie musisz tego ukrywać.

Bezsilna.✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz