44)

42 5 0
                                    

Trochę się wystraszył. Liczył na spotkanie, ale nie tak szybko. "Taka ładna dziewczyna, a ma takie.. miała problemy? Uszczypnijcie mnie, bo nie uwierzę.."
Odchrząknął. Niezręcznie.

-No.. bezsilna.. nie spodziewałem się naszego spotkania..

-Jesteś rozczarowany? - powiedziała cicho, mając nadzieję, że nikt nie przyjdzie przez najbliższe kilka minut. Niestety nie zawsze jest tak, jakbyśmy chcieli. Pewna grupka przyszła i podeszła do lady. Natychmiastowo się podniosła, poszła do nich, żeby odebrać zamówienia. Kilka ciastek, spokój.
Nagle.. potknęła się. Upadek z małym hukiem.. "pech czy co...". Podtrzymała ręką ladę, wstała.. dodatkowo widząc Jego rozbawioną twarz.

-Co do pytania.. jestem mile zaskoczony. Może poznamy się trochę bliżej? Kegan. - wyciągnął dłoń przed siebie. Uśmiechnęła się i ją ścisnęła. 

-Morrigan. *

-Czemu nie pochwaliłaś się tak pięknym imieniem? - "ej, on zaczyna bajerować.." widząc jej minę, zaśmiał się. -Żartuję, ale naprawdę jest ładne.

-Twoje.. też oryginalne - spuściła zawstydzona głowę. "Przecież zamieniłam z nim kilka zdań.. ugh, dlaczego to wszystko.. takie trudne."

-Uważam, że moja mama musiała naczytać się jakiś książek, dlatego stąd te imię, wolałbym jakieś bardziej popularne, jak William albo John. - oparł się, przypatrując jak dziewczyna robi kawę dla osoby, która odwiedziła kawiarenkę.
Gdy nasilił się ruch przy barze, on tylko siedział i wpatrywał się w nią.
Ona też czasami spoglądała. Nie była pewna, że zostanie jeszcze przez jakiś czas

-----------------------------------
* - po tylu rozdziałach.. znane jest juz imię głównej bohaterki.

Bezsilna.✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz