Wsiedli do swojego wagonu i oboje wyjęli słuchawki i książki. Nie musieli rozmawiać całe pięć godzin i żadne z nich tego nie chciało. Cieszyli się swoją obecnością i nie potrzebowali do tego nawet jednego słowa.
Dotarli do celu i Tsukki pomógł jej wziąć bagaż ze schowka nad głowami a ona w tym czasie pakowała ich bagaż podręczny. Wyszli na peron i rozejrzeli się w poszukiwaniu chłopaków.
- Widzisz ich gdzieś tam z góry? - zachichotała wyjmując słuchawki z uszu.
- Powtórz, ledwo Cię tu słychać. - odgryzł się ze złośliwym uśmieszkiem.
Zaczęła śmiać się jak opętana a on tylko patrzył na nią z politowaniem.
- Jun-chan! - pomachał jej brat.
- Keni-chan! Aki-kun! - uśmiechnęła się do nich szeroko.
Podbiegła do nich i mocno obu przytuliła.
- Chodźcie. - pociągnęła ich w stronę Keia.
- Ty jesteś Tsukishima. Tak? - upewnił się Shairin.
- Tak. - spojrzał na niego z góry.
- A co on właściwie tu robi? - zapytał szatyn.
- Przyjechał ze mną, nie widać? - spytała rozbawiona.
- Ale po co? - brat spojrzał na nią podejrzliwie.
- Chciał to przyjechał. - uśmiechnęła się do niego przebiegle.
- Nie pomieścimy się w naszym mieszkaniu. - stwierdził rzeczowo biorąc jej torby.
- Mamy pokój w hotelu. - burknął blondyn łapiąc dziewczynę za rękę.
- Stop. - odezwał się wreszcie wokalista. - Czy wy... - wskazał na ich ręce potem na ich dwójkę.
- Tak. - odpowiedział mu siatkarz.
Kenichi popatrzył na siostrę a potem na jej chłopaka. Uśmiechnął się szeroko i uściskał mocno blondyna. Ten wzdrygnął się i popatrzył na dziewczynę z zażenowaniem.
- Onii-san, puść go. - poprosiła próbując powstrzymać śmiech.
- Wiem ile dla niej zrobiłeś. Cieszę się, że to Tobie oddała serce. - odsunął się od niego ze łzami w oczach.
- Akihiko ratuj. - burknęła cała czerwona.
- Dobra, starczy tych czułości. - odciągnął swojego partnera od okularnika. - Odwieziemy was do tego hotelu. - zaoferował.
- Dziękujemy. - uśmiechnęła się do niego ciepło.
- Macie jeden pokój? - spojrzał na nich szatyn.
- Tak. - Kei poprawił okulary na nosie.
- Macie być grzeczni. - wskazał na nich palcem.
Dziewczyna zalała się czerwienią i spuściła głowę za to on tylko prychnął głośno i ruszył przed siebie na parking ciągnąc ją za sobą.
- Oddałaś mi serce, Shairin? - szepnął jej do ucha jak kawałek odeszli.
- Baka! - burknęła jeszcze bardziej czerwona.
Zaśmiał się tylko pod nosem. Zaraz dogonili ich studenci i zaprowadzili do samochodu. Wrzucili bagaże i zajęli miejsca. Kenichi prowadził a za nim usiadła Junko. Odpalił samochód i wyjechał z parkingu, co jakiś czas zerkał w lusterku na siostrę.
- A nie mogłaś wybrać jakiegoś niższego? - zapytał pokazując rząd białych zębów.
Spojrzała mu w oczy przez lusterko.
![](https://img.wattpad.com/cover/281782657-288-k400866.jpg)
CZYTASZ
Błogosławiona niewinność || Tsukishima Kei x OC ||
Fiksi PenggemarShairin Junko zaczyna naukę w liceum Karasuno. Zaczytana dziewczyna zbyt nieśmiała by spojrzeć komuś w oczy. Za sprawą zwykłych słuchawek i talentu do matematyki poznaje nowe osoby. Czy będą one błogosławieństwem? Czy uda jej się pozbyć koszmarów pr...