27.

1.1K 50 35
                                    

Wsiedli do swojego wagonu i oboje wyjęli słuchawki i książki. Nie musieli rozmawiać całe pięć godzin i żadne z nich tego nie chciało. Cieszyli się swoją obecnością i nie potrzebowali do tego nawet jednego słowa.

Dotarli do celu i Tsukki pomógł jej wziąć bagaż ze schowka nad głowami a ona w tym czasie pakowała ich bagaż podręczny. Wyszli na peron i rozejrzeli się w poszukiwaniu chłopaków.

- Widzisz ich gdzieś tam z góry? - zachichotała wyjmując słuchawki z uszu.

- Powtórz, ledwo Cię tu słychać. - odgryzł się ze złośliwym uśmieszkiem.

Zaczęła śmiać się jak opętana a on tylko patrzył na nią z politowaniem.

- Jun-chan! - pomachał jej brat.

- Keni-chan! Aki-kun! - uśmiechnęła się do nich szeroko.

Podbiegła do nich i mocno obu przytuliła.

- Chodźcie. - pociągnęła ich w stronę Keia.

- Ty jesteś Tsukishima. Tak? - upewnił się Shairin.

- Tak. - spojrzał na niego z góry.

- A co on właściwie tu robi? - zapytał szatyn.

- Przyjechał ze mną, nie widać? - spytała rozbawiona.

- Ale po co? - brat spojrzał na nią podejrzliwie.

- Chciał to przyjechał. - uśmiechnęła się do niego przebiegle.

- Nie pomieścimy się w naszym mieszkaniu. - stwierdził rzeczowo biorąc jej torby.

- Mamy pokój w hotelu. - burknął blondyn łapiąc dziewczynę za rękę.

- Stop. - odezwał się wreszcie wokalista. - Czy wy... - wskazał na ich ręce potem na ich dwójkę.

- Tak. - odpowiedział mu siatkarz.

Kenichi popatrzył na siostrę a potem na jej chłopaka. Uśmiechnął się szeroko i uściskał mocno blondyna. Ten wzdrygnął się i popatrzył na dziewczynę z zażenowaniem.

- Onii-san, puść go. - poprosiła próbując powstrzymać śmiech.

- Wiem ile dla niej zrobiłeś. Cieszę się, że to Tobie oddała serce. - odsunął się od niego ze łzami w oczach.

- Akihiko ratuj. - burknęła cała czerwona.

- Dobra, starczy tych czułości. - odciągnął swojego partnera od okularnika. - Odwieziemy was do tego hotelu. - zaoferował.

- Dziękujemy. - uśmiechnęła się do niego ciepło.

- Macie jeden pokój? - spojrzał na nich szatyn.

- Tak. - Kei poprawił okulary na nosie.

- Macie być grzeczni. - wskazał na nich palcem.

Dziewczyna zalała się czerwienią i spuściła głowę za to on tylko prychnął głośno i ruszył przed siebie na parking ciągnąc ją za sobą.

- Oddałaś mi serce, Shairin? - szepnął jej do ucha jak kawałek odeszli.

- Baka! - burknęła jeszcze bardziej czerwona.

Zaśmiał się tylko pod nosem. Zaraz dogonili ich studenci i zaprowadzili do samochodu. Wrzucili bagaże i zajęli miejsca. Kenichi prowadził a za nim usiadła Junko. Odpalił samochód i wyjechał z parkingu, co jakiś czas zerkał w lusterku na siostrę.

- A nie mogłaś wybrać jakiegoś niższego? - zapytał pokazując rząd białych zębów.

Spojrzała mu w oczy przez lusterko.

Błogosławiona niewinność || Tsukishima Kei x OC ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz