📖Rozdział 8 📖

170 12 0
                                    

- Matko chciałaś porozmawiać ? - spytała Lisa wchodząc do komnaty.

- Tak, usiąść - wskazała na na krzesło obok siebie. Blondynka usiadła niepewnie na wskazanym miejscu. Miotały nią tysiące różnych myśli. Podejrzewała, że chodzi o Lokiego lecz nie była niczego do końca pewna.

- Chodzi o Lokiego ?

- Tak, tak dokładnie. Zabraliście go już do lochów ?

- Zabierali go gdy wychodziłam - odparła smutno - prawdopodobnie tak, jest już w lochach.

- Bolało ? - spytała delikatnie patrząc w oczy dziewczyny, chcąc zmusić ją tym samym do powiedzenia prawdy - jego kłamstwa ?

- Po raz pierwszy od dawna, poczułam te uczucie - westchnęła ciężko - Jestem pewna, że nie kłamał, nie kłamał wtedy na Midgardzie. Nie odważył by się wtedy, zbyt się bał. Kłamał teraz, przed Odynem, chociaż obiecał mi, że więcej tego nie zrobi.

- Co wam powiedział na Ziemi ? Co sprawiło, że mu wybaczyliście?

- Powiedział prawdę. Wiem kiedy kłamie i nie robił tego podczas naszej rozmowy. Był szczery, wyznał nam to co czuje, jak się czuł gdy się dowiedział się o wszystkim. Obiecał, że postara się zmienić, ale złamał tę obietnicę juz dwadzieścia cztery godziny po jej złożeniu.

- Wiem, że jest ci ciężko. Zawsze był dla ciebie ważny, kochałaś go nie mniej niż Thora, a może i bardziej. Robiłaś wszystko by nigdy nie czuł się gorszy, by zawsze był dumny ze swojej rodziny i nigdy nie chciał się od niej odwrócić. Loki jednak odrzucił twoją miłość, jak i nas wszystkich. Jeśli kiedykolwiek potrzebowałbyś pomocy to wiesz, że zawsze możesz mi wszystko powiedzieć....

- Wiem mamo, i proszę nie zrozum mnie źle ale daje sobie jeszcze radę. - wzięła rodzicielkę za ręce - Mamo, wiem, że zawsze mam w tobie wsparcie i obiecuję, że gdy tylko poczuje się gorzej to przyjdę i powiem ci o wszystkim. Wiem też, że nie chodzi w tej rozmowie o mnie. O co tak naprawdę ? - spytała delikatnie trzymając matkę za rękę.

- Chciałabym móc go choć w małym stopniu zrozumieć, usprawiedliwić jego czyny choć w ułamku, widzieć co nim kierowało, co zrobiłam źle wychowując go, gdzie popełniłam błąd?

- Nigdzie. Mamo to nie jest nasza wina, my zrobiliśmy dla niego tyle ile mogliśmy. Wraz z tatą zaadoptowaliście go i wychowaliście, nie daliście mu poczuć jego odmienności, pomimo tego, że go nie urodziłaś to dałaś mu prawdzie życie. Gdyby nie wy, umarł by jako niemowlę....

- Może i słusznie, może nie bez przyczyny olbrzymi go tam zostawili? Może i Odyn miał rację i trzeba było go tam zostawić.

-Nie, matko nie możesz tak mówić, nie możesz tak myśleć. Loki może i jest zdrajcą, może i się mnie wyrzekł lecz dla mnie wciąż jest moim bratem i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Nie wyobrażam sobie życia bez niego, pomimo jego błędów, pomimo wszystko wciąż go kocham i wiem, że ty też. Wybacz mi matko moja śmiałość lecz doskonale wiem, że twoje serce też nie wyobraża sobie życia bez Lokiego. My musimy mu pomóc. Błędem było ukrywanie przed nim faktu, że nie jest z nami spokrewniony, teraz mamy szansę to naprawić.

- Nie chcieliśmy tego przed nim ukrywać, tak naprawdę nigdy tego nie planowaliśmy. Chcieliśmy mu powiedzieć na dwusetne urodziny, lecz gdy był jeszcze dzieckiem, gdy dowiedział się o Jotunhamie, o olbrzymach. Płakał przez kilka nocy bojąc się ich, prosił abyśmy nigdy nie zostawili go z nimi samego, by nigdy nie musiał ich spotykać. Ta nie chęć do nich została mu już do końca, liczyłam, że z tego wyrośnie, że przestanie się bać lecz chociaż było co raz lepiej to mu nie miało. Jak mieliśmy mu powiedzieć, że jest jednym z tych istot których tak się od zawsze bał? Nie. Nie miałam serca tego zrobić.... W duszy dziękuję, że nie było mnie przy tym gdy się dowiedział, że nie widziałam, że nie słyszałam jak zadaje te wszystkie bolesne pytania. - Frigga stała odwrócona do okna, całkiem spokojna, nawet lekko uśmiechnięta potrafiła mówić o tak ważnych i trudnych rzeczach z uśmiechem na twarzy - Masz rację, wciąż go kocham i również nie wyobrażam sobie życia bez niego. Jesteś cudowna. Masz to po ojcu, zawsze wiesz co powiedzieć, nigdy nie rzucasz słów na wiatr.

Siostra - Loki LaufeysonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz