P.O.V Aizawa
- No tak! Bo singielka. Kobieta spełniająca się zawodowo, która nie ma faceta. Więc na pewno zaciąga wszystkich mężczyzn do siebie i się z nimi puszcza- warczała pod nosem Somija, próbując rozwiązać supeł, który jakimś trafem zrobił się na sznurze, gdy próbowała go rozwinąć.- To nie tak, że jestem miła i gościnna, nie! Po prostu co tydzień potrzebuje bolca, inaczej mnie krew zaleje. Właśnie tak sobie o mnie myślałeś, co?
- Zwyczajnie źle zrozumiałem twoje intencje, ale to nie znaczy, że teraz musisz mi o to robić pretensje- starałem się wybronić.
- A ja miałam takie dobre zdanie o tobie, Aizawa-san. No ale musiałeś palnąć taką głupotę- dodała, waląc mnie po ramieniu końcówką sznura.- Chociaż z drugiej strony, lepsze powiedzenie tego wprost, zanim do czegokolwiek dojdzie, niż odwalanie jakiś dziwnych akcji w trakcie- skwitowała, ostatecznie rozplątując sznur.- Skoro tą kwestię mamy za sobą, to dawaj nadgarstki.
- Słucham?
- Wytłumaczenie na czym polega bondage jest proste, jednak bez odpowiednich narzędzi i działań, będzie to tak interesujące jak definicja trójpolówki. Po porostu w głowie będziesz miał suche fakty, a nie zrozumiesz dlaczego ludziom to się podoba. A chyba nie o to ci chodzi? Dlatego pozwól, że jako domina po godzinach, wytłumaczę ci to w sposób zapadający bardziej w pamięć- powiedziała, wystawiając do mnie zachęcająco ręce.
Po cholerę ja się w to pakowałem?
Posłusznie wyciągnąłem ręce w stronę Somiji. Ta, jak gdyby nigdy nic, zaczęła je związywać bez żadnych skrupułów. Jakby robiła to codziennie. Jakie to jest upokarzające.
- Najczęściej natrafia się na informacje, że bondage polega na tym, że związana osoba dostaje przypływu euforii, gdy jej krwioobieg zostaje spowolniony przez węzły. Nie twierdze, że jest to totalna bzdura, masochiści mają różne sposoby na odczuwanie przyjemności, więc takie wiązanie ma dużo sensu- mówiła coraz ciaśniej zawiązując węzły.- Ale z tej metody nie korzystają tylko fanatycy BDSM. Niektóre pary stosują to podczas igraszek. Masz jakiś pomysł dlaczego?- spytała kończąc supeł.
- Żeby urozmaicić seks?- spytałem, nie rozumiejąc do czego innego miałoby to służyć.
- Fifty-fifty. Może to coś wnieść do seksu, ale jest w tym coś dużo więcej. Ja mam dwie teorię. Pierwsza to zaufanie. Zauważ, że osobie związanej, ciężej było, by się obronić. Jest skrępowana i jest na pozycji biernej. Musi zaufać partnerowi dominującemu, że ten spełni jej oczekiwania, nie wykorzysta jej i nie sprawi krzywdy. No i trzeba brać pod uwagę jakoś liny, sposób wiązania i węzły, których się użyje. Każda z tych rzeczy może doprowadzić do niechcianych rezultatów czy to w relacji czy podczas uniesień. Pokazuje to jak bardzo ufasz swojemu partnerowi, co pozwala na pogłębienie więzi, lub ich zupełne zerwanie. Mam nadzieję, że nadążasz- dokończyła, wyrywając mnie z rozmyślań, jak rozwiązać ten węzeł.
- Mniej więcej- stwierdziłem próbując poluzować linę.- A ta druga?
- Fantazje- powiedziała jakby to było oczywiste.- Popularność książek z bogatymi, silnymi facetami nie wzięła się znikąd. Ludzi to podnieca, problem w tym że dalej wstydzimy się o czymś takim rozmawiać. W sumie nie tylko o tym- dodała po chwili. Łatwo było to zauważyć, że jej zapał trochę zgasł. Jej wzrok zdawał się być zamyślony, jakby odpływała myślami dokądś indziej. Zupełnie wtedy, kiedy podeszła do nas na uniwersytecie. Całkowicie skupiona na Shubi, która jak durna szukała czegoś w telefonie.- Czy zdołałam zaspokoić twoją ciekawość?- wypaliła nagle.
- Zastanawia mnie coś jeszcze- dodałem, powili orientując się, że stosowanie sztuczek magików na uwolnienie się z lin nic tutaj nie da.- Co ty tak właściwie widzisz w Shubi?
CZYTASZ
Więcej niż można zobaczyć- Fanfic BNHA
Hayran KurguJest to zwyczajna historia, dziejąca w świecie Akademii, która opowiada o, Shubi Tomugi, dziewczynie skrywającej wiele uczuć pod maską wesołego i szalonego geeka. Jeśli szukasz jakiegoś opowiadania mającego miejsce w fabule bnha to możesz przejść ob...