Chapter 14

598 34 0
                                    

Camila's Pov

Po ostatniej sytuacji z Nicole sytuacja między nami jest napięta bardziej niż była na początku. Znów wróciłyśmy do kłótni, a ta mała więź która utworzyła się między nami zniknęła.

Po części to było dobre rozwiązanie, ponieważ wiedziałam, że po tym wszystkim, co miało miejsce dwa lata temu brunetka nie będzie chciała się ze mną zadawać nawet w najmniejszym stopniu i raczej to będzie dla niej najlepsze. Jednak z drugiej wiedziałam, że w głębi duszy obie choć trochę chcemy być w stanie wrócić do tego, co było i zapomnieć o wszystkich słowach i czynach wykonanych w swoją stronę.

Dziś jednak miało być trochę inaczej. Nicole się przeziębiła i postanowiła zostać w domu, co miało ulżyć jej kiedy będzie siedziała w domu beze mnie oraz mi gdy będę sama w szkole. Poniekąd się cieszyłam. Przecież w końcu będę mogła spędzić trochę czasu z Emily nie tylko w szkolę ale i po niej. Kolejnym plusem była mała ilość godzin dzisiaj w szkole.

Tak więc po zjedzeniu śniadania i ubraniu się wyszłam z domu i pojechałam w stronę szkoły po drodze zabierając Emily oraz Vivian.

Nicole's Pov

Gdy Camila wyszła z domu, a ja zostałam sama zeszłam na dół. Zrobiłam na szybko makaron z serem i usiadłam na kanapie. Wybrałam jeden z filmów zapisanych na liście i zaczęłam oglądać.

W połowie filmu zadzwonił telefon. Mama. Odebrałam natychmiastowo.

- Cześć mamuś, coś się stało, że dzwonisz?

- Mina mówiła mi, że jesteś chora. Czy wszystko w porządku? 

- Oczywiście że tak. To zwykłe przeziębienie - zapewniłam.

- Może do ciebie przyjadę? Kupię po drodze coś dobrego do jedzenia i może poczujesz się lepiej.

- Nie trzeba, naprawdę. Doskonale poradzę sobie sama, a poza tym jesteś poza miastem. Nie opłaca ci się jechać na kilka godzin tutaj tylko żeby zjeść ze mną obiad. 

- A może poproszę Camile żeby dotrzymała ci towarzystwa w domu.

- Błagam cię mamo. Przecież mówiłam, że znowu miedzy nami jest gorzej. Ona jest ostatnią osobą z jaką chciałabym tutaj spędzać dzień - z drugiej strony usłyszałam jedynie westchnięcie.

- Dobrze, ale obiecaj mi, że gdybyś poczuła się gorzej lub czuła się słabo to zadzwonisz do którejś z nas.

- Obiecuję, ale nic mi nie będzie. Jestem pewna.

- Wolę się upewnić. No dobrze Nicole, ja wracam do pracy a tobie przesyłam dużo zdrowia i mnóstwo uścisków. Kocham cię.

- Ja ciebie też mamuś. Pa - rozłączyłam się i spojrzałam prosto przed siebie gdzie nadal leciał film tylko był przyciszony. Natychmiastowo do mojej głowy wróciło wspomnienie, którego wcale nie chciałam.

*****

- Na pewno nie chcesz żebym została? - zapytała blondynka siadając przy moim łóżku.

- Zwariowałaś? Co jeśli się zarazisz? Nie ma mowy - zaoponowałam. - Idziesz do szkoły, musisz integrować się z ludźmi - uśmiechnęłam się lekko.

- Integruję się. Z tobą.

- Zaczęłaś nową szkołę. Lepiej się zaklimatyzować niż później dać sobie wejść na głowę.

-  A co z tobą? Też musisz to robić.

- Poradzę sobie, to tylko kilka godzin.

- A co jeśli coś ci się stanie? - nie dawała za wygraną.

I H̶a̶t̶e̶ Love You (GirlxGirl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz