Camila's Pov
Jest jedenasta rano. Każda z nas obudziła się już kilka godzin temu jednak żadna nie wstała z łóżka. Obie myślałyśmy podobnie: im później wstaniemy tym później zostaniemy spięte.
Od incydentu w kawiarni minęła noc i ten poranek. Nie zapowiadało się żeby którakolwiek z nas odezwała się do siebie w najbliższym czasie. Ja ze względu na to, co mogę zrobić ona na to, co może powiedzieć.
W końcu westchnęłam i mozolnie wstałam z łóżka lekko stąpając po krawędzi materacu na którym leżała brunetka. Ominęłam wszystkie rzeczy leżące na podłodze, wyszłam z pokoju i zeszłam na dół.
- Cześć mamuś.
- Camila z ciebie to ranny ptaszek - próbowała zażartować widząc tak późną godzinę. Mi jednak nie było mi do śmiechu. Oddałam jej uśmiech jednak nie był szczery. - Wszystko w porządku? Od wczorajszego powrotu nie jesteś sobą.
- Wszystko okej po prostu mamy dużo nauki przed przerwą świąteczną i to wszystko mnie przytłacza - odpowiedziałam.
- Rozumiem cię doskonale - powiedziała stawiając kubek z kawą przede mną.
- Dziękuję - wzięłam do ręki łyżeczkę i posłodziłam dwie. - Mamuś tak mi się przypomniało. Rozmawiałam z Denisem i umówiłam się na wspólny wypad na miasto. Czy mogłabym pójść? Z Nicole, naturalnie.
- Zostaniesz tam na noc?
- Raczej tak. Ale w niedzielę po południu byłabym w domu. To mogę?
- Tylko obiecaj że zadzwonisz jak będziesz u niego w mieście i jak będziesz wracać, dobrze?
- Obiecuję. I dziękuję.
- Na pewno chodzi o szkołę? - dopytywała.
- Tak - zbyłam temat. W odpowiedzi usłyszałam ciche westchnienie.
Gdy zjadłam śniadanie u wypiłam herbatę poszłam na górę się ubrać. Gdy to zrobiłam weszłam do pokoju i sięgnęłam po telefon.
Do: Denisiak
Przyjeżdżasz po nas, tak, jak się umawialiśmy?Kiedy nie otrzymałam odpowiedzi wzięłam się za ogarnianie pokoju. Przez nasze wspólne mieszkanie w nim był taki pierdolnik, że nie zdziwiła bym się gdybym znalazła drogę do Narni.
Zebrałam wszystkie rzeczy moje jak i Nicole i podzieliłam kolorami. Jedną część wrzuciłam do pralki drugą zaś kosza na ubrania.
Kiedy ogarnęłam już praktycznie wszystko i zostało tylko odkurzyć musiałam w końcu odezwać się do brunetki.
- Ja rozumiem, że nie chcesz nawet na mnie patrzeć, ale jakbym mogła cię uprzejmie prosić o wstanie, złożenie swojej kołdry oraz poduszek do szuflady pod moim łóżkiem oraz położenie na nim materaca. Byłabym bardzo wdzięczna o pozytywne rozpatrzenie tej prośby - próbowałam brzmieć jak najmniej sarkastycznie.
Dziewczyna tylko westchnęła i podniosła się z materaca. Zrobiła to, o co poprosiłam po czym usiadła na moim łóżku nadal wpatrzona w telefon. Ja natomiast wzięłam odkurzacz i odkurzyłam cały pokój w mgnieniu oka.
Kilka chwil po tym jak wyłączyłam odkurzacz usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości.
Od: Denisiak
Oczywiście że tak! O 16 będę pod twoim domem.- Tak ci tylko przypominam, że zgodziłaś się wyjść ze mną i Denisem na miasto - powiedziałam gdy usiadłam obok niej.
- Mhm - mruknęła jakby wszystko i wszystkich miała głęboko gdzieś.
CZYTASZ
I H̶a̶t̶e̶ Love You (GirlxGirl)
RomantizmLudzie mówią, że przyjaźń która trwa długie lata pozostanie już na zawsze. Że takiej przyjaźni nie da się zerwać od tak. Jednak ludzie się mylą. Przyjaźń jest ulotna jak zaufanie. Obie rzeczy możesz stracić w jednej chwili w której chciałaś wyjawić...