Nicole's Pov
Jak codziennie rano wstałam, a czarnowłosa razem ze mną. Ja poszłam wykonać poranną toaletę a dziewczyna zeszła na dół. Pewnie na śniadanie. Kilkanaście minut później również zeszłam na dół. Wypiłam kawę po czym byłam gotowa do wyjścia. Ale jak się później okazało tylko ja.
- Możesz mi powiedzieć dlaczego nadal jesteś w dupie z ubieraniem się? - zapytałam wchodząc do pokoju i widząc dziewczynę siedzącą na łóżku w krótkich spodenkach i koszulce na ramiączka w których spała.
- Już moment. Zaraz się ubiorę. Ale nie jedziemy do szkoły.
- Jak to nie idziemy do szkoły?
- Mam pewien pomysł - powiedziała tajemniczo. - Pojedziemy gdzieś indziej.
- I mam się tak po prostu zgodzić nie wiedząc co to jest?
- Dokładnie. Ale chyba mi ufasz, prawda?
- Nie jeśli jesteś taka tajemnicza.
- Obiecuję, że ci się spodoba - zapewniła.
- A co z naszymi rodzicami?
- Już im powiedziałam. Ann początkowo nie podobał się ten pomysł, ale moja mama ją przekonała.
- I tak po prostu możemy wyjść i nie iść do szkoły? - zapytałam niedowierzając.
- Tak. Poza tym dziś piątek. Zaraz weekend. Nie mamy dziś żadnego sprawdzianu czy kartkówki więc chyba możemy przedłużyć sobie wolne. Prawda?
- No nie wiem. Ale jeśli moja mama się zgodziła to chyba mogę spróbować.
- Świetnie! - krzyknęła radośnie. - W takim razie uciekaj z tą swoją piękną buźką bo chcę się ubrać.
Przewróciłam oczami i wyszłam z pokoju po raz kolejny schodząc na dół. Usiadłam na kanapie obok Miny.
- Słyszałam, że Camila ma niezły plan na dzisiejszy dzień - powiedziała kobieta.
- Mi nie chcę nic powiedzieć. Aż się boje co znowu wymyśliła.
- Z tego co wiem to będzie naprawdę dobrze. Myślę, że ci się spodoba.
- Powiedziała mi to samo. Nie możesz mi powiedzieć co kombinuje?
- Nie chcę psuć niespodzianki. Ale uwierz mi jak mówię że będzie ci się podobać.
- No dobrze. Wiesz może gdzie moja mama?
- Musiała wyjść wcześniej, ale za to weekend mamy wolny.
- Oh, okej.
- Możemy iść! - krzyknęła czarnowłosa schodząc ze schodów.
Ann zapięła nam kajdanki i jak zwykle kazała nam na siebie uważać. Pożegnałyśmy się z kobietą i wyszłyśmy z domu.
- To dokąd jedziemy? - zapytałam siedząc w aucie.
- Aż tak chcesz wiedzieć?
- Mhm.
- W takim razie na początek jedziemy na lodowisko ale to tylko na jakieś 40 minut żeby zająć czymś czas. Później jak wyjdziemy z lodowiska będziemy miały 20 minut na dojechanie zanim otworzą strzelnicę. Tam spędzimy jakieś półtorej godziny. Później pójdziemy coś zjeść. I gdy wyjdziemy będziemy miały trzy godziny na dojechanie w pewne miejsce. Ale to zostawiam jako niespodziankę. Mogę jedynie powiedzieć że to będzie coś w rodzaju trzy w jednym.
- Cam czy ty do reszty zwariowałaś? Strzelnica i lodowisko?! Camila! I gdzie ty chcesz jechać jakieś trzy godziny?! Matko.
- Nie podoba ci się coś, tak? Wiedziałam. Mogłam wybrać inne miejsca.
CZYTASZ
I H̶a̶t̶e̶ Love You (GirlxGirl)
RomantikLudzie mówią, że przyjaźń która trwa długie lata pozostanie już na zawsze. Że takiej przyjaźni nie da się zerwać od tak. Jednak ludzie się mylą. Przyjaźń jest ulotna jak zaufanie. Obie rzeczy możesz stracić w jednej chwili w której chciałaś wyjawić...