Chapter 8

660 37 3
                                    


Camila Pov


Tak jak się spodziewałam obudziłam się ze strasznym bólem głowy. Otworzyłam oczy i powoli wstałam z łóżka. Podeszłam drzwi balkonowych i odsłoniłam żaluzje.

Natychmiastowo do pokoju wpadło jasne światło. Odwróciłam się i mozolnym krokiem podeszłam do szafy. Wyjęłam z niej czarne spodnie i jakąś bluzę oraz lekko za dużą koszule

Weszłam do łazienki i wzięłam zimny prysznic aby choć trochę mnie obudził. Po kąpieli ubrałam się w przygotowane rzeczy i wyszłam z łazienki.

Zeszłam na dół gdzie czekała moja mama ze śniadaniem.

- Dzień dobry.- powiedziała nad wyraz głośno.

- Mamo, błagam ciszej.- powiedziałam lekko zachrypniętym głosem.

- Połknij tabletkę, to ci pomoże.- powiedziała podając mi tabletkę oraz szklane wody.

- Dziękuję.- podpowiedział i od razu połknęłam tabletkę.

***

- I jak, lepiej się czujesz?- zapytała siedząc ze mną na kanapie.

- Tak, dziękuję.

- Wiesz, że przesadziłaś z alkoholem?

- Ja przesadziłam z alkoholem? Przecież widziałaś Nicole, widziałaś w jakim była stanie.

- Teraz rozmawiam o tobie a nie o Nicole, mogłaś oszczędzić sobie tego bólu głowy a mi stresu, wiesz jak ja się martwiłam kiedy wrócisz i czy w ogóle wrócisz.

- Wiem że się martwiłaś, ale nic mi się nie stało, wszystko jest w porządku.- powiedziałam.

- Wiem i bardzo się cieszę.- odpowiedziała.

Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć na dół zeszła Nicole ubrana w czarne leginsy oraz koszulkę w tym samym kolorze.

- Na stole leżą tabletki, weź sobie jedną.- powiedziała moja mama.

- Dziękuję.- odpowiedziała.

Połknęła tabletkę i chciała iść na górę lecz głos mojej mamy ją zatrzymał.

- Poczekaj Nicole, chodź tutaj.- powiedziała.

Nicole niechętnie podeszła i usiadła na kanapie obok mojej mamy.

- Wiem, że nie jestem twoją mamą ale mimo wszystko nie mogę nie zwracać uwagi na to co się stało. Wiesz w jakim stanie wczoraj wróciłaś do domu.

- Mogę się domyślać, głowa boli mnie jak jeszcze nigdy.

- No właśnie, wiecie jak się o was martwiłam.- powiedziała.- Nigdy więcej tak nie róbcie. I cieszę się, że nic wam się nie stało.- powiedziała łagodniej.- A teraz ja muszę iść do pracy, więc dajcie mi swoje ręce.

Niechętnie każda z nas wyciągnęła rękę a moja mama zapięła na naszych nadgarstkach kajdanki.

Kilkanaście minut później wyszła z domu żegnając się z nami.

Siedziałam na kanapie w ciszy. Kiedy spojrzałam na dziewczynę przed moimi oczami pojawiła się obraz jak ją całowałam jak również to, że ten pocałunek nie był jednym z gorszych.

- Nicole.

- Czego chcesz?

- Czy pamiętasz to co się działo na wczorajszej imprezie?

- Nie, a powinnam?- zapytała.

Nie chciałam jej mówić o tym pocałunku, jeśli jo nie pamięta to lepiej dla nas obu.

I H̶a̶t̶e̶ Love You (GirlxGirl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz