Poniedziałek
Camila
Obudziłam się rano i mozolnie zwlokłam się z łóżka. Wykonałam poranną toaletę i przebrałam się we wcześniej przygotowane rzeczy.
Zeszłam na dół gdzie zastałam moją mamę przygotowującą śniadanie. Przywitałam się z nią i po zjedzonym posiłku wzięłam telefon, założyłam kurtkę i wyszłam z domu.
Wsiadłam do samochodu i niechętnie pojechałam do szkoły.Po kilku minutach byłam na miejscu. Wyszłam z auta i weszłam do budynku szkoły. Od razu poszłam do mojej wychowawczyni, która miała rozpocząć naszą karę z Nicole.
Zapukałam lekko do drzwi, a kiedy usłyszałam że mogę wejść zrobiłam to. W sali była już Nicole, gdy weszłam do pomieszczenia dziewczyna spojrzała się na mnie krzywo. Usiadłam obok brunetki i czekałam aż nauczycielka zacznie.
- Dziewczyny jak już wiecie przez dwa miesiące będziecie spędzały czas szkolny zawsze razem. Mam nadzieję że to da wam coś do myślenia i się zmienicie.- powiedziała i poruszyła dłońmi w których trzymała kajdanki.
Mozolnie wyciągnęłam swoją rękę w stronę nauczycielki. Kobieta zapięła mi nadgarstek kajdankami, a po chwili zrobiła to samo z ręką brunetki.
Obie byłyśmy bardzo niezadowolone z tego pomysły, ale musiałyśmy to zrobić o ile chciałyśmy zostać w tej szkole.
Wyszłyśmy z pomieszczenia i odruchowo każda z nas poszła w swoją stronę. Poczułam ból w nadgarstku i odruchowo się za niego złapałam niechcący dotykając ręki brunetki. Poczułam jej delikatną skórę, po czym natychmiastowo ją odsunęłam.
Nicole
Każda z nas masowała swój nadgarstek krzywo patrząc na siebie.- Mi też się nie podoba, że jesteśmy na siebie skazane i to jeszcze przez dwa miesiące, nie lubię cię i się z tym nie kryje, ale musimy ze sobą współpracować jeśli chcemy wcześniej być wolne - powiedziała stanowczo
- Wiem.- powiedziałam cicho.
- Czyli chociaż w jednej sprawie się zgadzamy. Chodźmy pod salę od chemii - powiedziała lekko ciągnąć mnie za sobą.
Poszłyśmy pod odpowiednią klasę gdzie czekały na nas nasze przyjaciółki rozmawiając ze sobą. Przywitałyśmy się z nimi, ale nie mogłyśmy rozmawiać o niczym prywatnym.
W końcu zadzwonił dzwonek i pod klasę przyszła nauczycielka od chemii.
- Gdzie chcesz usiąść, musimy gdzieś blisko, masz przecież wadę wzroku i nie widzisz nic na tablicy z końca klasy - mruknęła do mnie Camila.
- Nie wierzę, Camila zapamiętała o mnie jaka szczegół - powiedziałam sarkastycznie.
- Słucham czasami ludzi, nawet ciebie, nie to co ty - powiedziała oschle i poszła do jednej z pierwszych ławek ciągnąć mnie za sobą.
Usiadłyśmy w ławce i rozpoczęła się lekcja. Jedna rzecz była dobra w tym, że jestem skazana na Camile. Nauczyciele nie chcieli abym szła do tablicy bo wtedy musiałybyśmy wstać obie a trochę z tym zamieszania.
Po skończonej lekcji wyszłyśmy z klasy i usiadłyśmy na ławce na korytarzu. Każda z nas wyjęła swój telefon i zaczęła coś robić.
Po chwili kątem oka zobaczyłam, że Camilla pisze do jakiegoś "Denisa" wywnioskowałam, że to jej chłopak, ale nie wiedziałam o jego istnieniu, nie wiedziałam, że ma chłopaka.
CZYTASZ
I H̶a̶t̶e̶ Love You (GirlxGirl)
RomanceLudzie mówią, że przyjaźń która trwa długie lata pozostanie już na zawsze. Że takiej przyjaźni nie da się zerwać od tak. Jednak ludzie się mylą. Przyjaźń jest ulotna jak zaufanie. Obie rzeczy możesz stracić w jednej chwili w której chciałaś wyjawić...