Chapter 22

532 33 0
                                    

Camila's Pov

- Słuchasz mnie w ogóle? - usłyszałam głos Nicole, a zaraz po nim poczułam szturchnięcie w ramię.

Patrzyłam wgłąb przepełnionego ludźmi korytarza skanując każdą mijającą mnie osobę w poszukiwaniu znajomej twarzy. Emily. To jej szukałam. Jednak żadna z twarzy choć lekko znajomych nie była ją.

Nie było jej na pierwszej godzinie co mnie lekko zaniepokoiło. Sama mówiła, że chcę ze mną jeszcze raz porozmawiać, a teraz nie zjawiła się w szkole. Nie wiedziałam, co mogę o tym myśleć a tym bardziej co z tym zrobić.

Całą lekcje spędziłam na pisaniu wiadomości do niej z pytaniami co się dzieje i czy coś w ogóle się dzieje jednak na marne. Nie otrzymałam żadnej odpowiedzi, a moje myśli krążyły wokół najgorszych scenariuszy.

- Tak, przepraszam. Nie wiem co się dzieje z Em - odpowiedziałam w końcu.

- Na pewno wszystko w porządku. Może po prostu zaspała. Obie zapewne musiałyście sporo przyswoić.

- Mhm.

- Hej - jej dłoń wylądowała na moim ramieniu co zmusiło mnie do spojrzenia w jej stronę. - Nic jej nie jest. Słyszysz? Na pewno zaraz tu przyjdzie z kolejnym żartem dla nas. Cała w skowronkach jak zwykle - dodała, a ja spojrzałam na dłoń która wciąż leżała na moim ramieniu. Gdy brunetka podchwyciła moje spojrzenie natychmiastowo zabrała rękę.

- A co jeśli ona po prostu nie chcę mnie widzieć? - powiedziałam prawie zaraz.

- Nawet tak nie myśl. A nawet gdyby tak się okazało wtedy musisz dać jej trochę czasu. Ale mówię ci: ona cię kocha i nie pozwoli od tak rozpaść się temu związku - powiedziała przekrzykując hałas wokół.

- Może masz rację. Może niepotrzebnie panikuję - odpowiedziałam i potoki wróciłam do normalnej konwersacji z jednym ze znajomych.

I tak kilka minut później zadzwonił dzwonek. Kilka chwil później na korytarzu zrobiło się zupełnie pusto. W końcu pojawił się nauczyciel i otworzył klasę. Nim zdążyłam wejść usłyszałam odgłosy kroków. Odwróciłam się zatrzymując i zobaczyłam Em idącą w naszą stronę. Przywitała się z nauczycielem, a potem jej wzrok spoczął na mnie.

Po chwilę namysłu wzięła moją dłoń w swoją nadal jeszcze zimną od dworu, uśmiechnęła się lekko i weszła ze mną i Nicole do klasy. Przekonałam brunetkę żeby usiąść w jednej z ostatnich ławek, a kiedy już siedziałam na krześle od razu odwróciłam się w stronę Em i posłałam jej ciepły uśmiech, który odwzajemniła.

Po skończonej lekcji wyszłam z dziewczynami z klasy i udałam się w stronę kolejnej z sal. Usiadłam na jednej z ławek a Em obok mnie. Gdy zaczęłam rozmowę na nasz temat powiedziała, że porozmawiamy poza szkołą. Bez gapiów i innych ludzi. Zgodziłam się, jednak nie byłam pewna jak mam się zachowywać w jej towarzystwie.

***

Minęły kolejne dwie lekcje, po których poszliśmy na stołówkę. Chwilę później dołączył do nas Josh z pełną buzią jedzenia. Mruknął coś ale nikt go nie zrozumiał.

- Pytałem się jak tam posiedzenie kur na grzędzie - powiedział po chwili. - I czy mogę się przysiąść.

- Ha ha ha, bardzo śmieszne - odezwała się Vivian.

- Tak, to był tekst którego można było się spodziewać po tobie - usłyszałam Nicole. - I chyba możesz tylko bez tych tekstów.

- Przecież wiecie, że żartowałem. Po prostu zawsze siedzicie razem. Jak kury na grzędzie. Ale mniejsza o to. Przychodzę do was z pytaniem.

I H̶a̶t̶e̶ Love You (GirlxGirl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz