👹Rozdział 1👹

1.6K 67 67
                                    

                       ⚠️Zawiera Przekleństwa, wyzwiska⚠️

~𝐏𝐨𝐯: 𝐘/𝐧~
Wstałam jak zwykle do szkoły, bo co innego mogłam robić?Nie miałam takiego pięknego życia jak Clay, codzienne rozmowy z przyjaciółmi, wspólne nagrywanie odcinków, streamy.
Marzyło mi się takie życie...

D: Y/N WSTAWAAAJ!!! ZA PÓŁ GODZINY MASZ SZKOŁE!!

Ty: Dobra, już nie wrzeszcz

Wstałam z łóżka, ubrałam się i poszłam do auta.

D: Wzięłaś i spakowałaś śniadanie, które ci zostawiłem na stole?

Ty: Tak, wzięłam, jedziemy?

Clay kiwnął głową na "tak" i ruszyliśmy. Pod szkołą zobaczyłam moją przyjaciółkę- Julke. Chodziłyśmy razem do klasy w podstawówce, a gdy już myślałyśmy że się nigdy więcej nie zobaczymy to we wrześniu okazuje się że chodzimy do tej samej szkoły. Nasza wychowawczyni- Pani Amanda jak zwykle zrobiła wykład chłopakom że toalety służą do załatwienia swoich potrzeb, a nie demolowania ich.

Julka: Nic nowego, oni zawsze tak będą mieli- szepnęła do mnie blondyna, siedząca ze mną w ławce gdy zobaczyła moją minę, która miała dość słuchania Amandy o tym samym poraz 100.

Ty: Prawie miesiąc chodzimy do tej szkoły a oni poraz 100 uszkadzają kible.

Oliwier: Co wy na to żeby po szkole gdzieś wyjść? - spytał nas chłopak siedzący przed nami

J: Chętnie!Y/n idziesz z nami!

Ty: No ja nie wiem.

J:Idziesz z nami nie ma mowy!

Ty: No dobra. - szepnęłam gdy nagle usłyszałam krzyk.

Pani Amanda: Oliwier odwracaj się i nie podrywaj dziewczyn! A wy Julka i Y/n jest lekcja więc nie rozmawiajcie!

Ty: Dobrze, przepraszam.

Lekcja Biologi (bo właśnie biologi i chemii uczyła nas Amanda) minęła jak zwykle.
Następny był Angielski z Moniczką.
Nienawidziłam Moniczki, z resztą jak każdy w tej szkole. Jednak dyrektorem był jej tata, więc nie chciał jej zwalniać, bo uważał że uczy niesamowicie.

Moniczka: Dobra debile powiedzcie mi co to znaczy "approachable"

*Cisza*

M: Nikt nie wie?! Czyli będę musiała wpisać każdemu 1.

Ty: Approachable znaczy kontaktowy.- mruknełam

M: Kto to powiedział?!

*Podniosłam rękę*

Spodziewałam się opierdolu od Moniczki jednak tak nie było. Pochwaliła mnie po czym wyzywała cała klasę od debili bo jednego słówka się nienauczyli. Wybił dzwonek na przerwę.Jakimś dzieciakom pod szkołą sprzedałam moje śniadanie, a  Moniczka chyba zaczęła mnie lubić. Wpisała mi 5. Zaprosiła mnie na kawę z szkolnego automatu. Zgodziłam się. Rozmawiałam z Moniczką, gdy nagle zadzwonił dzwonek na lekcje. Reszta dnia minęła normalnie. Spotkanie z Oliwierem i Julką  przeniesione na jutro.

~𝐏𝐨𝐯: 𝐃𝐫𝐞𝐚𝐦~
Gdy podjechałem pod szkołę zobaczyłem Y/n i Moniczke, pijące kawę. Zdziwiłem się. Przecież Moniczka każdego nienawidziła.

D: Moniczce się coś pojebało. - zapytałem gdy Y/n wsiadła do mojego samochodu

Ty: Dobre pytanie. Wstawiła mi 5, dwa razy zaproponowała picie kawy. Myślałam że się najebała lub coś ale raczej jest trzeźwa.

~𝑆𝑜𝑟𝑦 𝑧𝑎 𝑑𝑎𝑤𝑘𝑒 𝑐𝑟𝑖𝑛𝑔𝑢 𝑎𝑙𝑒 𝑡𝑜 𝑚𝑜𝑗𝑎 𝑝𝑖𝑒𝑟𝑤𝑠𝑧𝑎 𝑘𝑠𝑖𝑎𝑧𝑘𝑎 𝑤𝑖𝑒𝑐 𝑐ℎ𝑐𝑖𝑎𝑙𝑎𝑏𝑦𝑚 𝑧𝑒𝑏𝑦𝑠𝑐𝑖𝑒 𝑏𝑦𝑙𝑖 𝑤𝑦𝑟𝑜𝑧𝑢𝑚𝑖𝑎𝑙𝑖 <33 ~
 
459 𝗌łów

~In The Name of Love~ Technoblade X Reader//ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz