Gdy w końcu oderwaliśmy się zakręciłam butelką i wypadło na Ranboo.
Y/n: Mark... Prawda czy wyzwanie?
R: Prawda.
Y/n: Za kim najbardziej nie przepadasz z tego o to kręgu.- powiedziałam wskazując na całe smp.
R: Ummm... Mogę wyzwanie?- widać było że był zestresowany.
C: Nie, dawaj!- krzyknął mój brat.
R: Skeppy.
Graliśmy tak dopóki nie wybiła 1⁰⁰. Techno jako dorosła osoba, która wypiła prawie wogóle była odpowiedzialna za całe smp. Najpierw do pokoi zaprowadził dzieciaków. Bbh i Skeppy też stali na nogach ale wypili więcej od Dave'a.
Najgorzej było z Clay'em i Nick'iem. Zaprowadziliśmy do pokoi wszystkich oprócz Quacktiky'iego który już na dole spał. Umyliśmy się i położyliśmy na łóżku. Techno złożył lekki pocałunek na moich ustach i zasnęliśmy wtuleni w siebie.
Rano obudził mnie dźwięk wody cieknącej z prysznica. Techno nie było obok mnie, więc wywnioskowałam że to najprawdopodobniej on się myje. Ubrałam się i spięłam włosy w koka. Poszłam do łazienki na dole i przemyłam twarz.
Będąc już na dole zrobiłam śniadanie. Postawiłam na gofry. Gdy śniadanie było gotowe zawołałam wszystkich. Zeszli tylko:
-Dzieciaki
-Techno
-Bad Boy Halo i Skeppy
-Dziewczyny
-PhilzaOraz ledwo zszedł Will. Każdemu dałam śniadanie i poszłam do apteki. Oczywiście po tabletki na ból głowy bo się skończyły.
Gdy wróciłam wzięłam szklanki z wodą oraz tabletki i zaniosłam chłopakom.
Była godzina 8³⁵ a ja akurat miałam na 8⁵⁵ do szkoły więc poszłam do góry i spakowałam się. Na dole byłam gotowa o 8⁴⁰. Poprosiłam Techno o podwózke i w 5 min dojechaliśmy pod szkołe.
T:Zadzwoń jak skończysz lekcje.- powiedział i mi pomachał co odwzajemniłam.
Dzisiaj był już 2.02 więc zajebiście. Moje ferie dobiegły końca. Dzień minął normalnie. Zadanie z biologi było dla większości w chuj ciężkie ale tak naprawdę dla mnie to było mega proste.
Angielski minął o dziwo spokojnie. Wos tak samo. Najgorzej bo pani z chemi zrobiła nam kartkówkę z ostatniej lekcji.
Nie powtarzałam ale większość pamiętałam.Pani zaczęła je sprawdzać na lekcji, a my robiliśmy "w chuj trudne" zadania. Tak naprawdę to ja nigdy nie miałam problemów z biologią ani chemią więc było łatwo. Po chwili pani zaczęła czytać oceny:
Amanda:A więc tak...Nienauczyliście się. Same jedynki.
J: Jaka była najlepsza ocena?-zapytała Julka
A:Najlepsza i jedyna taka ocena była to 5 i dostała ją Y/n.Gratuluję-powiedziała i rozdawała dalej kartkówki.
Byłam z siebie dumna.Wtedy akurat zadzwonił dzwonek, oznaczający koniec lekcji. Zadzwoniłam po Dave'a i czekałam pod szkołą.
T:Jak było?-zapytał Technoblade gdy już wsiadłam do jego auta
Y/n:Zajebiście,dostałam dzisiaj jako jedna z całej klasy 5 z chemi.
T:To należy ci się nagroda! Na lody?- posłał mi pytające spojrzenie
Y/n:W zimę? Chodź tam są pyszne naleśniki.- powiedziałam wskazując na restaurację naprzeciw nas.
Techno wziął naleśniki z owocami i sosem czekoladowym,a ja z bitą śmietaną i sosem.[Możliwość zmiany]
Zjedliśmy i wypiliśmy sok pomarańczowy.[Także możliwość zmiany]
Wsiedliśmy spowrotem do auta i przyjechaliśmy do domu.W domu czekali na nas Phill,Wilbur,George i dzieciaki.
~𝐌𝐢𝐥𝐞𝐠𝐨 𝐝𝐧𝐢𝐚/𝐧𝐨𝐜𝐲 𝐬𝐥𝐨𝐧𝐜𝐚 𝐦𝐨𝐣𝐞~
☞︎︎︎https://discord.gg/Wc7Uj88nHG
500 słów
CZYTASZ
~In The Name of Love~ Technoblade X Reader//Zakończone
FanfictionNazywasz się Y/n, masz 17 lat chodzisz do 3c LO (profil Biologiczno-Chemiczny),21-letniego brata- Claya, z którym masz nieziemskie stosunki. Poznajesz kogoś... ~🥇 wattpad ~🥇 Technoblade ~🥇 TechnobladexReader ~🥇 BadBoyHalo ~🥇 Tommy ~#5 Philza ~#...