⚠️🚨Świąteczny Specjał z przekleństwami🚨⚠️
🚨Rozdział jest dłuuuugi🚨C: Właśnie chciałem jej zrobić, ty już jadłeś więc nie mam z kim zjeść- powiedziałem na co wzdechnąłem
T: Ranboo zaraz zejdzie, chciał ze mną do galerii z rana jechać -powiedział mój przyjaciel
C: Ej,który dzisiaj jest?- zapytałem
T: Umm... Chwila- powiedział odblokowując telefon. Dzisiaj jest 23 grudnia
C: O kurwa, już jutro święta- powiedziałem zmieszany
T: O kurwa faktycznie. Tak poza tym Y/n nie ma wolnego?- zapytał zdziwiony
C: Nie, nauczyciele zawsze twierdzili że potem nie zdążą z materiałem i chodzą przed świętami do szkoły- powiedziałem zły, bo zawsze w podstawówce każdy spędzał przerwę świąteczną z rodziną
T: Kurwa, pojebana ta szkoła- dodał siadając na krześle
Wtedy zszedł Ranboo. Zauważył że robię śniadanie i wykorzystał tą okazję aby mnie "wystraszyć".
R: Boo!- krzyknął za moimi plecami brunet
Ja tylko odskoczyłem.
C: Jezu człowieku nie strasz-powiedziłem dalej przyrządzając ciasto na gofry
T: Nie strasz, nie strasz bo sie zesrasz- powiedział po czym zacząłem się śmiać.
Ale nie śmiać, śmiać tylko umierać ze śmiechu. Mój tryb "czajnika" się włączył.
R: Dobra, co na śniadanie?- zapytał otwierając lodówkę
C: Gofry robię idioto. Ślepy? Do okulisty idziemy?- zapytałem ze zdziwieniem
R: Nie trzeba -powiedział robiąc minę obrażonego
Usmażyłem gofry i razem z Ranboo zjedliśmy je popijając sokiem pomarańczowym. Wziąłem klucze do auta i pojechałem do galerii. Kupiłem wszystkie prezenty jakie chciałem kupić. Dla Y/n prezent był szczególny. Od dawna chciałam nowy laptop, bo obecny się jej zepsuł. Miała swoje 17 urodziny 3 listopada i na urodziny dostała aparat fotograficzny bo ona kocha robić zdjęcia.
Poszedłem jeszcze do księgarni i kupiłem papier żeby zawinąć wszystkie te prezenty. Gdy już wszystko było gotowe pojechałem do domu. W pokoju zapakowałem prezenty i sprytnie schowałem w małym pokoiku pod moim łóżkiem.
Pokoik był pod podłogą. Taka malutka piwniczka. Miałem pokój z Georgem na parterze więc nie było z tym problemu. W pokoju była narożnik rozkładany, szafa na ubrania, telewizor powieszony na ścianie, czarny, porcelanowy stół, szafki z zapasami picia i słodyczy, chipsów oraz miękki dywan.
~𝑃𝑜𝑣:𝑅𝑎𝑛𝑏𝑜𝑜~
Kupiliśmy razem z Technobladem prezenty bo jutro wigilia. Każdy zapakowaliśmy w aucie. Największy problem sprawił nam Geogre, ale ostatecznie każdy z nas coś mu kupił. Jechaliśmy do domu, ale Techno wpadł na pomysł.T: Ej, mam pomysł- powiedział zatrzymując się na czerwonym świetle.
R: No, mów- powiedziałem pewnie
T: Y/n jest w szkole i umie gotować, więc pewnie będzie chciała przygotować potrawy wigilijne. A co jeśli trochę byśmy ją wyręczyli? W sensie kupili jakieś pierogi, krokiety, uszka do barszczu, potrzebne składniki do innych potraw.- ostatnie zdanie powiedział patrząc już na drogę, bo zapaliło się zielone światło.
R: Świetny pomysł!- krzyknąłem
Pojechaliśmy do sklepów, ale nigdzie nie umieliśmy znaleźć gotowych pierogów i uszek. Wtedy do Techno zadzwoniła Y/n.
CZYTASZ
~In The Name of Love~ Technoblade X Reader//Zakończone
FanfictionNazywasz się Y/n, masz 17 lat chodzisz do 3c LO (profil Biologiczno-Chemiczny),21-letniego brata- Claya, z którym masz nieziemskie stosunki. Poznajesz kogoś... ~🥇 wattpad ~🥇 Technoblade ~🥇 TechnobladexReader ~🥇 BadBoyHalo ~🥇 Tommy ~#5 Philza ~#...