Luna

1.6K 42 7
                                    

- Usiądź. - Luna podała mi krzesło. Wziąwszy ze stołu sporo kartek, a także coś co wyglądała jak deska do krojenia, usiadła na zielonym dywanie na przeciwko mnie.

- Mogę przynieść ci krzesło - zaoferowałam uśmiechając się delikatnie.

- Nie trzeba - odparła pochylając się nad deską. Wyglądało na to, że nie przeszkadzają jej włosy wpadające do oczu czy za długie rękawy nachodzące na dłonie. - Mam zasadę, aby nigdy nie składać na kolanach.

- Swoich czy czyichś? - zapytałam bez namysłu.

Luna podniosła na mnie swój wzrok, dostrzegłam w jej oczach błysk wesołości. Uśmiechnęła się zanim ponownie spojrzała na deskę.

Luna złożyła papier w coś na zarys latawca, następnie otworzyła go na kształt podłużnego diamentu. Jej dłonie znieruchomiały prezentując jakąś grubą rybę. Krukonka biorąc swoją różdżkę szepnęła coś niezrozumiałego i ją wypuściła. Stworzenie poszybowało niczym prawdziwa ryba w wodzie, machając płetwą ogonową, aż w końcu uderzyło w sufit dormitorium, który jak postrzegłam, pokryty był długimi kawałkami białego papieru, związanymi razem w prosty łańcuch. Ryba przegryzła łańcuch, rozwiązując tym samym węzeł. Ku mojemu zdumieniu zaczął padać śnieg. W powietrzu unosiły się chmury papierowych płatków. Niektóre były maleńkie jak paznokieć u kciuka, inne duże jak moja dłoń. Wstałam ze śmiechem z krzesła by złapać kilka takich płatków. 

Widziałam jak Luna obserwowała moją reakcję.

- Kiedy miałaś czas to zrobić? - zapytałam. - To musiało trwać całe wieki.

- Wcale nie wieki. Z czasem nabiera się wprawy - odparła. - W dodatku miałam motywację. Ty nią byłaś.

Siadając ponownie na krzesło poczułam jak rumieńce wkradają się na moją twarz. Luna zauważyła je, jednak nic nie powiedziała.

- Chętnie nauczę cię jak je robić - zaproponowała.

Ochoczo pokiwałam głową.

Być może Luna nie była aż tak szalona. A może to ja nauczę się doceniać jej szaleństwo.

one shoty [Harry Potter girls]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz