Pansy

984 26 9
                                    

Wiem, że to stara piosenka, ale że nawiązuje do tańczenia na stołach, sami zrozumiecie.


Pansy i Y/N siedziały w bibliotece. Powinny były się uczyć, ale zamiast tego rozmawiały i śmiały się ze swojej ostatniej randki. Odbyła się ona w Hogsmead, w cukierni, tej przy fontannie. Miała być to typowa dla nich randka, żadna z nich nie przepadła za dużymi zmianami, dlatego nie pierwszy i nie ostatni raz tam przebywały. Jednak współlokatorka jednej z dziewczyn wbiegła do cukierni i kazała "parze zakochanych gołębi", bo tak nazywała związek Pansy i Y/N, przyjść za 10 minut do pokoju wspólnego, twierdząc, że później nie wpuści. Zaraz potem pobiegła szukać i zapraszać innych.

Do lochów zaszły na pewno później niż 10 minut. Przed wejściem czekał na nich Crabb. 

- Nie wpuszczę was - powiedział na wstępie. - No dobra, ale tylko was. Pospieszcie się, już się zaczęło. 

- Nie musisz... - Y/N przerwała swoją wypowiedź, gdy poczuła dłoń Pansy na plecach. Dziewczyny przeszły przez korytarz w którym było już słychać głośną muzykę. Pomyślały o jakiejś małej imprezie, ale na pewno nie spodziewały się półnagich chłopaków striptizujących na stołach.

Bo właśnie to, co się tam działo. Draco, Blaise, Goyle, Matheo, Theo i jeszcze kilku, których żadna z nich imion nie znała, twerkowali bez bluzek, w spódniczkach na stole. Wokół nich stały krzesła z ludźmi, którzy wiwatowali i rzucali pokolorowane na zielono kawałki pergaminu w nich.

Pansy i Y/N znalazły wolne miejsca i ledwo powstrzymując się od wybuchów śmiechu oglądały ich występ.

one shoty [Harry Potter girls]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz