Godzina 6:20, poniedziałek.
A co oznacza poniedziałek? Szkoła, tak. Jak wiadomo większość osób chodzących do szkół, tego dnia nienawidzą.
Ale mniejsza z tym, pora się zacząć się zbierać do szkoły. Na szczęście dzisiaj razem z Alanem spotykam się by jak zawsze pomógł z piosenką.
Przy okazji wtedy obejrzymy jakiegoś stream, jak zawsze.
Ubrałam się w dresy, czyli klasycznie jak dla mnie, poszłam na dół zjeść śniadanie. Na śniadanie zrobiłam kanapki z ogórkiem.
Po zjedzeniu poszłam założyć buty, i wyszłam z domu, z racji tego że nikogo nie ma w domu, zamknęłam dom.
Gdy byłam pod szkołą dostałam powiadomienie, zobaczyłam że to wiadomość od Clay'a.
————CLAYI!————
Cześć!
No hej
Jakieś plany na wieczór?
Tak
O, a jakie plany?
Tajemnica
Czy ty się puszczasz, czy idziesz na imprezę?
Nic z tych rzeczy
Okej, czyli mam się spodziewać tego że się nie dowiem?
Tak, a teraz przepraszam. Idę na lekcje
Oki, miłych lekcji!
————————————
|Aa |Nie odpisałam na ten temat ,,Miłych lekcji" ha śmieszne, miłe lekcje. Nigdy nie są miłe.
Poszłam do szatni, zdjęłam buty i założyłam buty szkolne. Schowałam je, wyjęłam potrzebne książki na lekcje. Gdy byłam pod klasą przywitałam się z przyjaciółką.
— No hej, ten gościu odzywał się przez weekend? — Zaczęła rozmowę Ivy.
— Em tak.
— O, to super. Dowiedziałaś się czegoś o nim?
— Tak, między innymi to że ma na imię Clay, mieszka na Florydzie i ma dwadzieścia jeden lat.
— Niech jeszcze mieszka w Orlando, i niech będzie Dream'em to...
— To co zrobisz? hmm.
— Em, nie wiem.
— No właśnie.
— Nie! dobra wiem.
— Co wiesz?
— Poproszę go autograf.
— Wątpię że ci go da.
~TIME SKIP~
Jestem już po lekcjach i czekam w domu na Alana.
Za dziesięć piętnaście minut powinien już być pod drzwiami.
————CLAYI!————
Hej, żyjesz jeszcze czy nie?
Żyję, na szczęście.
CZYTASZ
SMS / DSMP Susan and Dream
FanfictionSusan- główna bohaterka Pewnego dnia życie Susan się zmienia, poznaje chłopaka o imieniu Clay, rodzice wyjawiają tajemnice. A to wszystko się zaczęło od przyjazdu byłego przyjaciela, poznanie Clay'a. A więc to moja kolejna książka, i zapraszam do c...