Rozdział 26

24 4 0
                                    

Po rozpakowaniu się usiedliśmy razem do biurka.

Włączyłam komputer i dodatkowy monitor.

— To co robimy?

Spytał się Alan.

— Em, nie wiem. Może animacje do tej najnowszej piosenki?

— Jasne.

Po chwili usłyszeliśmy pukanie do drzwi od pokoju.

— Wchodź!

Otworzył ten ktoś drzwi, i zobaczyliśmy Connora.

Tak dobrze w ogóle że jeszcze nie otworzyłam tej animacji, bo zapewne chłop by się zaczął pytać na co to, bo to chuj ciekawy człowiek.

— Czego chcesz?

— Chciałem poznać twojego chłopaka, bo słyszałem że przyszedł.

— Zaraz. Chłopakiem?

Zaśmiał się Alan.

Gdy on się zaśmiał Connor zobaczył go.

— Czemu się śmiejesz i jak masz na imię?

— Mam na imię Alan, i nie jestem jej chłopakiem, nawet kurwa nie pomyślałem nigdy by coś z nią by mogło więcej być.

— Czemu?

— Bo jestem gejem.

— Na serio?

— Tak, i powiem ci że jesteś całkiem przystojny.

— Co kurwa?

Zaśmiałam się z reakcji brata. Po chwili wyszedł z pokoju i zamknął drzwi.

— Nie no na serio nasz bardzo przystojnego brata, i ile on ma lat.

— Tak samo ile ja mam.

— A ty ile masz lat?

— Niewierze, kurwa nawet nie wiesz ile ja mam lat?

Zaśmiałam się.

— Żartuje, i w ogóle wy jesteście bliźniakami czy jak?

— Tak, jesteśmy bliźniakami, a i tak w ogóle to ile mam lat?

Uniosłam jedną brew w górę.

— Osiemnaście. 

— Brawo!

— Dobra chodź ogarnąć trochę animacje i idziemy się przejść do parku.

— Znowu do parku?

— Tak.

I znowu uśmiech psychola od strony przyjaciela.

— Przestań uśmiechać się jak psychol.

— Czyli jak?

Znowu się tak uśmiechnął.

— Eh... Nieważne.

~~~~~~
Hej!

Kolejny rozdział z przeprowadzoną korektą

Zmieniłam tutaj wygląd dialogów no i oczywiście poprawiłam błędy ortograficzne

Życzę miłego dnia/wieczora/nocy

SMS / DSMP Susan and DreamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz