Rozdział 14

65 7 8
                                    

UWAGA CRINGE

Wstałam, i pierwsze co zrobiłam po przebudzeniu wzięłam telefon do ręki, była godzina 10:02 poniedziałek. Dzisiaj do szkoły nie idę przez to że w niedzielę się rozchorowałam. Sama do końca nie wiem jak to się stało, ale no chodziarz tyle że nie muszę iść do szkoły. 

Jeszcze nie wiem co bym mogła ogarnąć, ale od pewnego czasu a bardziej to jakoś po dwóch dniach poznania "prywatnie" Dream'a zachciało mi się stremować, i chyba bym mogła to ogarnąć trochę dzisiaj. Między innymi emotki do subskrypcji, program do nagrywania ekranu. Ogólnie to jeszcze nikomu nie powiedziałam o tym pomyśle, ale prawdopodobnie jak będę miała wszystko gotowe do rozpoczęcia stremowania powiadomię o tym Alana.

Wstałam, wykonałam jak zawsze poranną rutynę, zeszłam na dół i trochę się zdziwiłam ponieważ byli moi rodzice w domu, zawsze o tej godzinie byli już w pracy. Ciekawe co się stało że nie poszli do pracy.

— Hej? Co się stało że wy nie jesteście w pracy?

— No hej, tata zaraz ci wytłumaczy.

— O, ok, a czemu razem nie możecie?

— Nie jestem jeszcze na sile by to powiedzieć.

— A to czemu?

— Zaraz ci powiem, ale idź najpierw zjeść śniadanie, a i mama zrobiła dla ciebie jajecznicę.

— Spoko, to zaraz przyjdę.

Poszłam do kuchni by na spokojnie sobie zjeść śniadanie. Jestem mega ciekawa co powie mi tata, niezbyt wiem o co chodzi, ale mam nadzieję że będzie to dobra nowina, a nie jakaś smutna na przykład jak wyprowadzka na drugi koniec świata. 

Po zjedzeniu i zmyciu po sobie naczynia poszłam do salonu, usiadłam na rogówce, zaczęłam się potężnie stresować co zaraz mi rodzice powiedzą. 

— Trzeba w końcu ci to powiedzieć.

Zaczęła mama.

— A co dokładnie?

Rodzice po sobie spojrzeli, pokiwali twierdząco głowami, i tata zaczął mówić w końcu.

— Jak wiesz mamy rodzinę w Polsce.

— Tak, wiem.

— I wiesz że niezbyt chcieliśmy tam do nich jeździć, a to wszystko przez pewną sprawę, której chyba nigdy byś się nie spodziewała.

— Chyba, i tak wiem że wy nie chcieliście tam do nich pojechać, bo ja bardzo chciałam ich odwiedzić.

— To... eh masz starsze rodzeństwo, znaczy jeden z nich jest starszy od ciebie o jakieś trzydzieści minut.

Zaczęłam to wszystko analizować, po chwili się zdziwiłam.

— Ale jak to? Jak to mam braci? Albo brata i siostrę?

-No ogólnie to pewnym czasie, bardziej po krótkim czasie postanowiliśmy jednej z cioci w Polsce oddać twoich braci ponieważ no chcieliśmy córkę i nie zbyt mogliśmy w tamtym czasie się zbytnio trójką dzieci opiekować, nie mieliśmy zbyt wielu funduszy by was w godnych warunkach wychować.

— O, ok. A czemu nie pojechaliście do pracy?

— Zaczęliśmy się pakować, i chcieliśmy ci powiedzieć byś też zaczęła się pakować, wiem też że jesteś chora więc gdy wyzdrowiejesz to lecimy do Polski. W końcu poznasz dalszą rodzinę, i przy okazji weźmiemy ze sobą na Florydę chłopaków. 

— Oni tego chcą?

— Tak, sami wyszli z tą propozycją, i czy byś ich nie chciała bliżej poznać?

— Bym mogła, ale podaj im Messengera a nie discords, bo mogą moich piosenek słuchać a na kanale mam podany.

Tak jak widzicie to rodzice wiedzą o tym wszystkim, w dodatku muszę im coś powiedzieć. Kocham rodziców za to że no wiedzą o takich problemach które nieraz osoby w moim wieku lub młodszym przeżywają, są na bieżąco z moimi nowymi piosenkami, wiedzą że mam współpracę z Dream'em.

— To idź na górę, ja w tym czasie napiszę do jednego z nich by mogli do ciebie napisać i twoją nazwę na Messengerze.

— Oki, ale zanim to, to muszę coś wam powiedzieć. A bardziej to mój prawie że najnowszy pomysł.

— Słuchamy cię. — Odezwał się tym razem tata.

— Tym pomysłem jest to że bym chciała zacząć stremować.

-Na pewno ci się uda, wierzymy w to razem z Macy.

— Dobra to ja idę.

Wstałam i poszłam do pokoju, no wiem że trochę taka nie naturalna reakcja na to że ma się rodzeństwo gdy ma się osiemnaście lat. W dodatku że to starsze rodzeństwo, no trochę dziwnie się z tym czuję, ale no się mega cieszę że nie jestem jednak jedynaczką. 

Gdy siedziałam przy komputerze, włączałam muzykę na spotify jak i odpalałam aplikację do rysowania na tablecie dostałam powiadomienie na Facebook. Zapewne to oni. 

Napisałam na szybko do mamy czy aby na pewno to są oni, potwierdziła więc dodałam ich do znajomych. Po dziesięciu minutach może pięciu dostałam powiadomienie tym razem na Messengerze że zostałam dodana do jakieś grupki. Byli tam chłopacy, czyli na tej grupie mamy się kontaktować, spoko.

————POJEBY I SIOSTRA————

Jason Wolter
Witam naszą młodszą siostrę! 

Connor Wolter
Siema bliźniaczko, jak tam życie mija? 

Em hej, dobrze mija, a u was?

Connor Wolter
Też dobrze, a właśnie kiedy planujesz w końcu przylecieć do nas?

Jason Wolter
Weź się uspokój gościu

Nie no spokojnie, i jeszcze nie wiem kiedy
 do was przylecę ponieważ no na razie jestem chora

Connor Wolter
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia, dobra muszę kończyć 

Jason Wolter 
Ta, ta idź
Susan pv?

Jasne, ale to dopiero może za jakieś dwie/ trzy godzinki 

Jason Wolter
Czemu tak? Co masz do robienia, przecież chyba nie idziesz do szkoły

Mam trochę do roboty, uwierz

Jason Wolter
Ok, to idź coś tam robić co masz robić, ale obiecaj że na pewno do nasz jeszcze napiszesz

——————————
|Aa                           |

~~~~~~~~~
Cześć!

Kolejny rozdział z korektą

Zmieniłam tutaj wygląd wiadomości, poprawiłam błędy i to chyba tyle

Życzę miłego dnia/wieczora/nocy!

SMS / DSMP Susan and DreamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz