《12》

271 31 18
                                    

Przez kilka sekund analizowałam jego słowa, nie mogąc się wysłowić. Długo nie słyszałam jego głosu, może minęło tylko kilka dni od naszej ostatniej rozmowy, ale naprawdę mi go brakowało. Jego bliskości, słowa oraz ciepło jakie mi dawał, nie zastąpi nikt inny. Oczywiście, przecież ktoś może powiedzieć, że mam Chris'a oraz Rose, ale tak naprawdę nikt inny nie potrafi mnie tak samo pocieszyć. Każdy z moich przyjaciół jest wyjątkowy na własny sposób, do blondynki mogę pójść z problemem i rozweseli mnie, kończąc na tym, że kolejnego dnia będę miała kaca giganta, a blondyn wysłucha, popłacze ze mną oraz obejrzy komedie, a on naprawdę tego nienawidzi. Lucas dawał mi się wypłakać na swoim ramieniu, głaszcząc mnie po włosach i próbując załatwiać moje sprawy na własną rękę. Zawsze był w gorącej wodzie kąpany, ale potrafił opanować swoje emocje na kolejny dzień, aby wszystko przemyśleć oraz zaplanować. To właśnie on pomógł mi najbardziej przeżyć rozstanie z Brayan'em, do którego nie żywię już żadnych emocji, lecz pozostały jedynie wspomnienia oraz chwile, w których byłam z nim szczęśliwa, ale jest ich naprawdę mało. Nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć w tej chwili. Może, że okropnie za nim tęskniłam, czułam pustkę w sercu, które zaczęło coraz szybciej bić, jak usłyszałam jego głos. Nawet jeśli bardzo bym chciała powiedzieć te słowa, nie potrafię po prostu. Nie mogę zapomnieć jego wypowiedzi, które wyleciały z jego ust, a one mnie tak cholernie zraniły. Wykrzyczałabym mu wszystko, co siedzi mi na sercu, a czuje tam okropną tęsknotę i ciężkość, której nie mogę się pozbyć. Pragnę, aby wszystko wróciło do normy, móc z nim normalnie porozmawiać jak kiedyś, przed wypowiedziami, które z jego ust wyleciały. Abym mogła do niego podejść i po prostu się przytulić. Może oczekuje teraz od niego za dużo, ale najbardziej mnie boli, że nie wiem, w jakim momencie zawiniłam. Próbuję sobie przypomnieć nasze ostatnie rozmowy przed rozpoczęciem roku szkolnego, ale nic nie przychodzi mi do głowy.

-Vici, jesteś tam? - spytał, przerywając moje myśli, które coraz bardziej zaczęły kumulować się w mojej głowie.

-Jeśli jesteś zainteresowany, to możesz przyjść do mnie o dwudziestej. Prawdopodobnie nie będzie mojego brata, więc będziemy mogli porozmawiać na spokojnie - odpowiedziałam, próbując mówić obojętnym głosem, ale pod końcem wypowiedzi mój głos lekko zadrżał.

-Będę o dziewiętnastej pięćdziesiąt, do wieczora -odpowiedział, rozłączając się i widząc na telefonie ekran startowy.

Wyłączyłam iphona, podłączając go do ładowarki i ponownie leżąc na łóżku. Przykryłam się kołdrą, rozciągając ją po całym swoim ciele i wtulając się w poduszkę. Przez trzydzieści minut nie mogłam zasnąć, myśląc o czym chce brunet ze mną pogadać. Może tęskni, brakuje mu mnie, albo chce wszystko załatwić i mieć czyste sumienie. Otworzyłam oczy, patrząc na elektryczny budzik, który wskazywał na godzinę trzecią dwanaście. Zamknęłam z powrotem oczy i myśląc nad dzisiejszymi wydarzeniami, w których uczestniczyłam. Kolejny dzień spędzony z ciemnookim i jego zachowanie w stosunku do mnie, coraz bardziej mnie zaskakuje. Pierwszy raz jechałam tak szybko samochodem, a tym bardziej w sportowym ferrari, które ma pewnie potworną moc. Nie powiem, podobało mi się ta jazda, ale na początku byłam naprawdę przerażona. Wiadomo, że zawsze z tyłu głowy istnieją wątpliwości, co się stanie, jak wyjedzie jakieś auto, a chłopak nie zdąży wyhamować. Prawdę mówiąc jestem naprawdę zaskoczona, w jakim sposób rozmawiam z ciemnookim. Tylko z nim na początku naszej znajomości, zaczęłam tak odpowiadać i mówić. Pewnie człowiek, który pierwszy raz by nas poznał, pomyślałby, że albo jesteśmy walnięci, albo zakochani w sobie. Oczywiście, że wolałabym, aby ludzi myśleli o tej pierwszej sugestii, bo nie wyobrażam sobie, aby być z nim w związku. Black i słodzenie drugiej osobie, którą kocha, to naprawdę ze sobą nie gra. Matko, powinnam już przestać, bo naprawdę moje myśli schodzą na złą stronę. Przymknęłam mocniej oczy, oczyszczając swój umysł i odpływając po kilku minutach w sen...

Ukazane Oblicze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz