Wyjawiony Sekret.

78 6 0
                                    

Pov Hermiona

Wstałam dziś dość wcześnie bo o 6 :30

Próbowałam jeszcze spać ale nie mogłam nagle pomyślałam o tym śnie z Narcyzą i Bellatrix, która zabiła mi rodziców, i odruchowo spojrzałam na moją bliznę na lewym nadkarstku. Wyżuciłam te myśli z mojej głowy, spojrzałam na Harey'ego uroczo spał odsłoniłam jego włosy zakrywającą bliznę na czole. Postanowiłam że trochę spędzę czasu z moją przyjaciółka Amigą, poszłam do łazienki ubrałam się i uczesałam i zrobiłam bardzo lekki makijaż, zjadłam śniadanie i wyszłam na dwór.

Poszłam do stajni i pogłaskałam konia, byłam tak doświadczona w jeżdżę że jak jeździłam koło domu to jeździłam na oklep.

Gwizdłam a koń położył się żebym mogła na niego wsiąść ( koń był tak nauczony).

Pov Harry

Gdy obudziłem się nie było obok mnie Hermiony, spojrzałem na zegarek wyposażony który wskazwyał godzinę 8 :15. Gdy wstałem ujżałem przez okno, ujżamem Hermione kłusającą na koniu, Poszłem się ubrać i zeszłem na dół i zjadłem śniadanie, umyłem po sobie naczynia i wyszłem na dwór, gdy Hermiona mnie zobaczyła podeszła do mnie.

- witaj kochanie jak się spało? Zapytała

- a bardzo dobrze.Odpowiedziałem.

-może przejedziemy się? Zaproponowała.

- jasne.

Dziewczyna osiodłała konia i wsiedliśmy na niego, Hermiona siadła z przodu a ja z tyłu.

- ale jak będziemy wracadz to ja prowadzę.

- No dobrze, ciekawe jak sobie poradzisz.

I ruszyliśmy początkowo kłusowaliśmy a póżniej zaczoł się galop,troche się wystraszyłem ale nie okazałem tego.

Zatrzymaliśmy się przy dużej jabłoni.
Zeszliśmy z konia i usiedliśmy przy jabłoni.

- dlaczego postanowiłaś mnie tu zabrać?

-No miałam potrzebę się z tym kimś podzielić.

- a co nikt o tym nie wiedział że przyjeźdzasz tutaj.

- nie nikt, kto nawet rodzice.

- a dlaczego?

- No.... zaczęłam jeździć konno w wieku 8 lat i bardzo mi dobrze szło ale rok puźniej zdarzył się wypadek że spadłam z konia, a i złamałam rękę, moi rodzice tak się przejęli że zakazali mi tej jazdy i że nigdy nie będę tu przyjeżdżać, a ja przez ten rok ztążyłam się w niej zakochać, więc ubłagałam dziadków że będę tu przyjeźdżać i jeżdzić w sekrecie.

- aha.

Przytuliłem się do Hermiony a ta wtuliła się we mnie. Pogadaliśmy pośmialiśmy się i wrócili około o 19 a ja oczywiście prowadziłem.

- No muszę powiedzieć że super sobie poradziłeś.

- haha bo mam super nauczycielkę, po tych słowach pocałowałem ją namiętnie w usta.

To coś więcej niż przyjaźń-HarmioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz