Mężczyzna podał rękę Pietrowi, który ją uścisnął, ukłonił się szarmancko Wandzie, a gdy ujrzał Yelenę, to padł na kolana i chwycił jej dłoń mówiąc -.
- O Pani! Pozwól mi obdarować swoją piękną i delikatną rękę, moimi skromnymi pocałunkami, przepełnionymi uczuciami do ciebie!
Zielonooka tylko się zaśmiała (jak nie ona!) i lekko się rumieniąc, podała mu rękę.
Odwróciłam się do Kate, aby ujrzeć jej reakcję.
Jej twarz wyrażała szok, zmieszany z obrzydzeniem.
Nie wyglądało na to, że polubiła tego Hiszpana.
- Servicio,[słudzy] weźcie bagaże tych ludzi i zajmijcie się nimi. Ja sam zaprowadzę tą piękną panią, do jej apartamentu, ruszajcie się, SZYBCIEJ! - krzyknął niezbyt przyjaźnie, sprawiając popłoch wśród boyów hotelowych. Sam chwycił dłoń Yeleny i oddalił się z nią w stronę hotelu.
Ja, Kate i Peter, zostaliśmy całkowicie zignorowani.
Kobieta, która wcześniej przyszła razem z Hiszpanem, tylko cicho jęknęła.
- Przepraszam bardzo za niego, Franco ma różne humory, niech państwo się nie przejmują, ja się wszystkim zajmę, jestem Isabel i zajmuję się hotelem, od strony menedżerskiej, ogromnie miło mi was poznać! - Uśmiechnęła się z wysiłkiem - W ramach rekompensaty, mogę pokazać państwu nasze nowe termy, albo zamówić jakiś specjalny masaż - kontynuowała nerwowym tonem.
Nie obchodziły mnie te termy, czy masaże, obchodziło mnie, gdzie poszła moja poduszka, znana także jako rosyjski morderczy asasyn - Yelena Belova.
**
Po zakwaterowaniu nas w recepcji, oddaniu bagaży boyom i odmówieniu Isabel jej propozycji, dotyczących oprowadzania po hotelu, nareszcie zostaliśmy pozostawieni sami sobie - w windzie, a tak dokładniej, to w złotej windzie. Nasze pokoje znajdowały się dużo wyżej, więc czekała nas długa droga.
Gdy tylko drzwi od windy się zamknęły, zabrzmiał głos Kate -
- Co sądzicie o tym hotelu?
- Hmm, no, jest bardzo luksusowy - powiedziała speszona Wanda.
Nagle odezwał się jej brat -
- Luksus luksusem, ale uważam, że to, jak potraktował was - wskazał ręką na mnie, Petera, oraz Kate, było zwyczajnie chamskie.
- PIETRO! - oburzyła się wiedźma.
- Ja tylko stwierdzam fakty, dla kogoś kto, w zasadzie, prawie posiada hotel, w którym będziemy mieszkać, wypadałoby pokazać trochę szacunku, zwłaszcza dla gości - odrzekł mężczyzna.
- Jak to, prawie? - wtrącił się Parker - Kim on niby jest?
- To syn właściciela, mądralo. Słuchaj uchem, a nie brzuchem - odpowiedziała uszczypliwie Bishop.
- Ej, ej, spokojnie - powiedziała szybko Wanda [Wanda przedszkolanka w akcji] Może ty coś powiesz, Y/n? - spojrzała na mnie z nadzieją na rozładowanie atmosfery.
- Ja? Tak, tak, słucham - odrzekłam wyrwana z zamyślenia.
- Paul, ma teraz inne zmartwienia na głowie - mruknęła Kate z uśmieszkiem - Na przykład, co z Belo- urwała, widząc moje mordercze spojrzenie.
CZYTASZ
𝐉𝐄𝐒𝐓𝐄𝐌 𝐖 𝐍𝐈𝐄𝐁𝐈𝐄 || ʸᵉˡᵉⁿᵃ ᵇᵉˡᵒᵛᵃ ˣ ʳᵉᵃᵈᵉʳ
FanfictionKSIĄŻKA Z PLAYLISTĄ!! (gxg) Pełna uroku książka o BARDZO skomplikowanej relacji - pewnej Rosjanki i pewnej...pół-Rosjanki. Piekielna para, prawda? Jeśli szukasz książki, w której Kate Bishop bawi się w Zygzaka McQueena, Peter Parker jest wielkim fa...