- Idziecie już? Zebranie zaraz się zacznie, a mogą być na nim ważne rzeczy! Pan Stark zawsze ma coś ważnego do powiedzenia, gdy zwołuje zebranie - rzekł Peter.
- Zaraz przyjdziemy, tylko dokończymy tę partię, to tylko chwilka - odrzekłam szybko.
- Tak, tak - poparła mnie Kate.
- Chodź Peter, dziewczyny zaraz do nas dołączą, pójdźmy już do sali konferencyjnej - powiedziała rudowłosa.
- Dobrze pani Maximoff, znaczy Wando, tak czy siak nie mam już szans na jakąkolwiek wygraną - westchnął, podnosząc się Parker.
- Dobrze dziewczyny, tylko proszę, skończcie tę partię w miarę szybko i chodźcie na zebranie - rzekła z uśmiechem Wanda, oddalając się wraz z Peterem.
Gdy tylko wiedźma, wraz z Parkerem, zniknęli w końcu korytarza, Kate ruszyła w moją stronę, rzucając się całym ciałem na stół i próbując chwycić jak najwięcej paczek żelków. Jednak Bishop, była dla mnie łatwym przeciwnikiem i po chwili szamotaniny, leżała na podłodze obezwładniona, bez możliwości jakiegokolwiek ruchu.
- Oszukistka - burknęła niebieskooka.
- Mhm? I mówi to osoba, która po wyjściu wszystkich możliwych świadków, ruszyła w celu zagarnięcia sobie cudzej własności!
- Możesz mówić po ludzku, a nie po mądremu?
- И это говорит человек, который после того, как вышли все возможные свидетели, отправился захватывать чужое имущество! [dosłownie to co wyżej, tylko po rosyjsku]
- NO NIE ROSYJSKI! PO LUDZKU GADAJ!
- Więc według ciebie, rosyjski jest nieludzki? - rzekłam po polsku.
- No dobra, teraz to nie mam zielonego pojęcia co do mnie mówisz, ani tym bardziej po jakiemu.
- Kate Bishop, nie lubisz rosyjskiego? - spytała przechodząca przez salon Yelena.
- No wiesz co, nie przepadam za nim. I to wszystko przez ciebie i przez Y/n! Nagle, podczas zwykłej rozmowy, zaczynacie tak dziwnie gadać, nic z tego nie rozumiem...
Wzięłam łyk Fanty, obserwując rozwój wydarzeń, który zapowiadał się na bardzo interesujący.
- No tak, Kate Bishop, z taką inteligencją, to się nie dziwię że nic nie rozumiesz - uśmiechnęła się Rosjanka.
Prychnęłam śmiechem, a Fanta rozprysła się po ścianie.
Belova zrobiła wielkie oczy, a Bishop ryknęła śmiechem.
- Увидимся, идиоты [do zobaczenia kretynki] - rzekła Belova, oddalając się korytarzem.
- Tak, do zobaczenia kretynko - zachichotałam, przytrzymując warczącą Kate, która próbowała wyrwać się z mojego uścisku i pobić Yelenę.
Gdy także i Yelena zniknęła w końcu korytarza, puściłam Bishop.
- AHA!? Dlaczego mnie zatrzymałaś, to był idealny czas na pobicie jej! - jęknęła z pretensją Kate - Jesteś jakimś jej ochroniarzem, czy co?!
- Myślę, że już prędzej jestem twoim ochroniarzem, bo gdybym cię puściła, to byś dostała potężne lanie.
- No oczywiście, wiadomo, że tak - burknęła z sarkazmem.
- Ja tylko stwierdzam fakty.
- Może zamiast stwierdzać faktów, panno mądralińska, lepiej pokaż swoje hacki na grę w pokera.
CZYTASZ
𝐉𝐄𝐒𝐓𝐄𝐌 𝐖 𝐍𝐈𝐄𝐁𝐈𝐄 || ʸᵉˡᵉⁿᵃ ᵇᵉˡᵒᵛᵃ ˣ ʳᵉᵃᵈᵉʳ
FanficKSIĄŻKA Z PLAYLISTĄ!! (gxg) Pełna uroku książka o BARDZO skomplikowanej relacji - pewnej Rosjanki i pewnej...pół-Rosjanki. Piekielna para, prawda? Jeśli szukasz książki, w której Kate Bishop bawi się w Zygzaka McQueena, Peter Parker jest wielkim fa...