Atmosfera była dość przyjemna i było w miarę spokojnie, no może, nie licząc wściekłych krzyków Bishop, która albo lądowała w więzieniu, albo trafiała na ulice kupione przez pajęczaka.
Przestało być spokojnie, gdy w kuchni pojawiła się zielonooka.
- Cześć Yelena! - krzyknęła łuczniczka, nie odrywając wzroku od planszy.
Spojrzałam na Belovę. Było na niej coś znajomego, tylko nie wiedziałam, co takiego.
O nie.
Yelena postanowiła przyjść w mojej bluzie, a właściwie teraz jej.
Wbiłam w nią wzrok.
- O, cześć Yelena - blondynkę zauważył brunet, który wreszcie oderwał się od liczenia pieniędzy - O, to chyba bluza Y/n, tak? Pasuje ci.
Myślałam, że zaraz się zadławię tymi płatkami.
- Co- Kate oderwała wzrok od planszy, a następnie zamarła z szokiem na twarzy - TO JEST BLUZA PAUL?!
- Это больше не ее толстовка, Кейт Бишоп. [To już nie jej bluza, Kate Bishop] - rzekła Rosjanka.
Zaczerwieniłam się lekko na te te słowa, podczas, gdy niebieskooka wyglądała, jakby zaraz miała kogoś udusić. Peter chyba pomyślał tak samo, bo odsunął się troszeczkę od łuczniczki.
- TŁUMACZ SIĘ DO JASNEJ CIASNEJ! - wrzasnęła czarnowłosa.
- Już się wytłumaczyłam - rzekła z uśmieszkiem blondynka, nalewając sobie lemoniady.
- PO NASZEMU SIĘ TŁUMACZ, NIE PO GOBLIŃSKU!
- Wypraszam sobie, to nie jest żaden gobliński, ja jakoś to zrozumiałam - wtrąciłam się do rozmowy.
- No, oczywiście, ty swojej żony musisz bronić - mruknęła cichutko Bishop.
W tym momencie, naprawdę, zaczęłam się dusić płatkami, ale na szczęście, Peter przypomniał sobie, jak się udziela pomocy osobie, która się dusi i zaczął mnie energicznie klepać po plecach.
- Pożałujesz tego, Bishop - mruknęłam, równie cicho jak wyżej wymieniona i kopnęłam ją pod stołem w piszczel.
Jak na ironię, poszkodowana, również zaczęła się dusić, a Peter zaczął ją też walić po plecach.
Yelena spojrzała na nas, skonsternowana.
Gdy nareszcie przestałam się dusić, to chwyciłam szklankę wody i wzięłam duży łyk.
- Я знаю, что выгляжу красиво, но что ты задыхаешься, когда видишь меня? [ Ja wiem, że wyglądam pięknie, ale że aż się dusicie na mój widok?]
Wytrzeszczyłam oczy i parsknęłam wodą.
- AHA? ZALAŁAŚ MI JEDYNĄ ULICĘ, JAKIEJ JESZCZE NIE SPRZEDAŁAM - ryknęła łuczniczka.
- PRZEPRASZAM KATE, TO BYŁO NIECHCĄCY!
- NO BARDZO NIECHCĄCY, BARDZO!
- To ja może już was zostawię - rzekła Belova, oddalając się z lemoniadą.
Gdy tylko asasynka, zniknęła z pola widzenia, ruszyłam w stronę czarnowłosej.
- POŻAŁUJESZ TEGO, KATE BISHOP!
- POCZEKAJ TYLKO JEDNĄ RZECZ CHCĘ PRZED ŚMIERCIĄ POWIEDZIEĆ
- JAKĄ TO?
- NIC SPECJALNEGO, PO PROSTU SIĘ CIESZĘ, ŻE TWOJA YELENA, ZROBIŁA WAM WŁAŚNIE COMING OUT!
CZYTASZ
𝐉𝐄𝐒𝐓𝐄𝐌 𝐖 𝐍𝐈𝐄𝐁𝐈𝐄 || ʸᵉˡᵉⁿᵃ ᵇᵉˡᵒᵛᵃ ˣ ʳᵉᵃᵈᵉʳ
FanficKSIĄŻKA Z PLAYLISTĄ!! (gxg) Pełna uroku książka o BARDZO skomplikowanej relacji - pewnej Rosjanki i pewnej...pół-Rosjanki. Piekielna para, prawda? Jeśli szukasz książki, w której Kate Bishop bawi się w Zygzaka McQueena, Peter Parker jest wielkim fa...