10.

308 23 0
                                    

...........................

"Czemu ten czas płynie tak powoli?" zapytał sam siebie, kiedy po raz kolejny spoglądał na zegar nad tablicą. Chciał już spakować swoje książki do plecaka i iść do domu. Myślał nad tym długo oraz intensywnie i postanowił w końcu, że powie Minho całą historię od początku do końca. Pomyślał, że skoro starszy już i tak wie za dużo, to czemu nie powiedzieć mu wszystkiego. Poza tym od pierwszego spotkania miał wrażenie, że brązowowłosy działa na niego jakąś magiczną siłą, która sprawiała, że czuł się w jakiś sposób jak w domu, siedząc przy cieple kominka popijając gorącą czekoladę z piankami. Z rozmyślań wyrwało go szturchnięcie. Felix kolejny raz tego dnia uratował go przed nieprzyjemną wymianą zdań z nauczycielem, który widząc jakiegokolwiek ucznia dryfującego w obłokach swojej własnej wyobraźni, obierał go sobie za cel i skutecznie sprowadzał na ziemię uwagą lub porządnym upomnieniem. Han podziękował rudemu i skupił się na jakże nudnej lekcji matematyki. Kiedy usłyszał dzwonek jak poparzony spakował się i wybiegł z klasy rzucając szybkie "do widzenia" nauczycielowi. Felix zaskoczony zachowaniem przyjaciela zrobił to samo tylko z lekkim opóźnieniem czasowym. Kiedy dogonił niebieskowłosego, po drodze rzucając parę przepraszam do osób, które przez przypadek potrącił, obrzucił go pytającym spojrzeniem.

-Gdzie ci się śpieszy gryzoniu?

-Do domu piegusie.

-Wracamy razem czy wolisz abym cię zostawił w spokoju?

-Co to za pytanie? Oczywiście że razem! Nie pozwolę aby moja Felcia latała sama po mieście.

-Może pójdziemy coś zjeść? - zaproponował Felix.

Rzeczywiście Han nie jadł nawet śniadania. Nie kupił go, bo zapomniał pieniędzy z domu. Na samo wspomnienie o jedzeniu zaczynało mu burczeć w brzuchu.

-Dobry pomysł. Może ramen? Albo burgery? A ty co byś chciał? - odpowiedział z wielkim uśmiechem i iskierkami w oczach.

-Wiem że to był tylko jeden niecały dzień bez ciebie, ale brakowało mi cię jak cholera.

-Oh Felcia, mi ciebie też, a teraz gadaj co chcesz. - mówiąc to objął przyjaciela ramieniem i ruszył w kierunku wyjścia ze szkoły.

-Zdecydowanie burgera. - powiedział po dłuższym zastanowieniu.

-No to na burgera. Ty stawiasz. I nawet nie dyskutuj.

-Dobra dobra. Dobrze że wziąłem kartę. Miałem przeczucie że coś będziesz chciał - odpowiedział rudy i uśmiechał się pokazując szereg białych ząbków.

-Jak ty mnie dobrze nasz.

Po 10 minutach byli na miejscu. Weszli do restauracji i zajęli wolne miejsca. Za chwilę podszedł do nich kelner aby przyjąć zamówienie.

-Mogę przyjąć zamówienie?- zapytał, a jego głos brzmiał znajomo. Po chwili zastanowienia Han rozpoznał właściciela tego wesołego głosu.

-Hyunjin hyung? Co ty tu robisz? - zapytał Han.

-Cześć chłopaki. Jak widać pracuje - zaśmiał się starszy.

-Zmieniłeś kolor włosów? Ładnie ci w czarnych. Chyba przez to cię nie poznałem - odpowiedział lekko zawstydzony Han.

-Nie szkodzi, znamy się przecież dopiero jeden dzień. Jak miałbyś mnie poznać, kiedy w tych włosach wyglądam zupełnie inaczej? Cieszę się, że ci się podobają. A teraz co zamierzacie dziś zjeść?

-Dwa burgery bulgogi i jedne duże frytki oraz dwie fanty. - powiedział Felix, który wyglądał już na bardzo głodnego.

-Coś jeszcze?

-Nie. Dziękujemy.

-Dobrze. Przygotujemy wasze zamówienie jak najszybciej - powiedział wesoło i odszedł w kierunku następnych klientów, oddając najpierw zamówienie chłopaków do kuchni.

-Skąd znasz Hyunjina hyunga? - zapytał ciekawski jak zwykle Felix

-Zrobił mi śniadanie po twojej wspaniałej imprezie urodzinowej. Właśnie - przypomniało mu się coś ważnego - jak rodzice zareagowali na pustą skrytkę?

-W skrócie mówiąc mam zakaz na urządzanie imprez u nas w domu i nie dostanę od nich ani grosza aż do następnych urodzin. A i mówią, że się na nas zawiedli - mówiąc to spojrzał ze smutkiem w oczach przez okno - to oznacza, że muszę znaleźć sobie pracę, bo za co ja będę kupować sobie gry - złapał się teatralnie za serce.

-Wasze zamówienia - poinformował Hyunjin kładąc dwa talerze na stół.

-Wow, ale szybko - powiedział Han patrząc z szokiem na burgera i czarnowłosego.

-Można powiedzieć, że się do tego przyczyniłem - starszy puścił oczko do Hana. - A teraz smacznego. Ja lecę dalej pracować.

-Dzięki.

Nie trzeba było im dwa razy powtarzać. Od razu zabrali się za jedzenie oraz omawianie różnych tematów i plotkowanie. Choć nie widzieli się tylko jeden dzień, tematów nazbierało się im choćby nie widzieli się miesiąc lub rok. Han nie ukrywał, że tęsknił za przyjacielem.

-I jak wam smakuje? - dosiadł się Hyunjin.

-Jest przepyszne! - odpowiedzieli zgodnie.

-Skończyłeś pracę hyung? - zapytał Jisung, kiedy zauważył, że starszy nie ma na sobie fartucha.

-Tak, skończyłem zmianę parę minut temu i postanowiłem się do was przysiąść, jeśli wam to nie przeszkadza.

-Nie przeszkadza. Co cię skłoniło do przefarbowania włosów hyung? - zapytał Han

-On co chwilę ma inny kolor. Za niedługo mu włosy wypadną. - zaśmiał się Felix.

-Powiedzmy, że pewien bezdomny kocur mnie skłonił.

-Bezdomny kocur? Nie rozumiem. - przyznał Han.

-O właśnie idzie - odpowiedział Hyunjin

Kiedy Jisung się odwrócił, zobaczył kogoś, kogo miał nadzieję nie spotkać twarzą w twarz.

Do lokalu wszedł cholernie przystojny kuzyn Felixa. Kiedy jego oczy skrzyżowały się z czekoladowymi ślepiami niebieskowłosego, uśmiechnął się delikatnie, nie chcąc go spłoszyć. Han lekko odwzajemnił gest i odwrócił się do Felixa, aby posłać mu pytające spojrzenie. Jednak Felix patrzał na kuzyna tak samo zdziwionym wzrokiem jak Jisung. Hyunjin widząc to, powiedział po cichu:

-Przyszedł mnie odebrać z pracy. Jak na razie tylko on ma auto, a ja mieszkam trochę daleko.

Han się spiął, co Felix od razu zauważył. Przesiadłby się bliżej ale Hyunjin skutecznie mu to uniemożliwiał.

-Cześć - powiedział Minho, kiedy podszedł do stolika - Mogę tu usiąść? - spytał patrząc z nadzieją na Hana.

...........................

🥀

Wracam po dłuższej przerwie. Mam nadziej, że ten rozdział będzie miał trochę większe zasięgi. Miłego czytania 💜
Zapraszam was również do przeczytania mojej drugiej książki ,,Because memories hurt so damn much"

🥀

...........................

Rozdział sprawdzany przez -m-a-g-d-a-

Why you love me? | Minsung Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz