_________-Halo? - powiedział do słuchawki Rudy.
-Komar nie uwierzysz co się dziś wydarzyło - usłyszał podekscytowany głos niebieskowłosego przyjaciela.
-Znów z czegoś spadłeś albo coś rozwaliłeś? - zapytał prześmiewczo.
-Ha, tym razem nie masz racji, no może oprócz tego kubka, co stłukłem rano, ale tak to nic innego nie zrobiłem. Ale przechodząc do sedna powodu z którym do ciebie dzwonię. Po tym, jak odwieźliśmy Hyunjina do domu przysnęło mi się w aucie Minho hyung'a.
-Nic nowego. Prawie zawsze śpisz w samochodach stary. Jak takie małe dziecko - skomentował rudy.
-Nie przerywaj mi - upomniał go zniecierpliwiony Han - Wracając, zasnąłem w aucie i obudził mnie Minho hyung, ale nie pod moim domem, a na wzgórzu z pięknym widoczkiem. Chciał pogadać o tamtym zajściu. Był bardzo miły i delikatny. Opowiedziałem mu od początku moją historię. Kiedy skończyłem, przytulił mnie i przeprosił oraz kazał mi się na ciebie nie złościć. Było mi bardzo miło.
-Czekaj bo chyba nie nadążam. Powiedziałeś mu wszystko? Ale tak wszystko wszystko? Tak po prostu? - zapytał zdezorientowany Felix.
-No i tak wiedział już za wiele, więc postanowiłem mu opowiedzieć o wszystkim.
-Ale ty go prawie nie znasz. Przecież masz problem z rozmawianiem i poznawaniem ludzi, a tym bardziej z otwieraniem się przed nimi. Co się zmieniło i kiedy? - zapytał zmartwiony Lee.
-Nie wiem. Po prostu poczułem, że mu ufam. Nie do końca rozumiem czemu, ale coś podpowiadało mi, aby tak zrobić. Minho hyung jest taki inny. Jeszcze nie umiem tego wyjaśnić, ale coś mnie do niego ciągnie.
-Nie poznaje cię Ji. Minho chyba dobrze na ciebie działa. - powiedział Felix z lekkim uśmiechem na ustach - A jak się czujesz. Jak rany? Goją się?
Wiedział, że musi o to w końcu zapytać. Bał się tego tematu, choć wiele razy o nim rozmawiali. Młodszy bał się, że jak tylko powie coś nieodpowiedniego to od razu starszy coś sobie zrobi. Był przewrażliwionym przyjacielem i dobrze o tym wiedział. Bardzo martwił się o starszego.
-Jest już lepiej. Dzięki temu, że byłem dziś zajęty, wcale o tym nie myślałem. Rany goją się poprawnie i nie mam żadnej infekcji - tu Han zrobił krótką przerwę - Dziękuję Ci Felix. Gdyby nie ty to nie wiem co by było. Może po raz kolejny byłbym blisko przekroczenia bram nieba. Wiem, że skrzywdziłem cie wtedy bardzo mocno. Ale postaw się na moim miejscu. Nagle dowiedziałem się, że Minho zna mój największy i najbardziej drażliwy sekret. Wiem, mogłem się powstrzymać ale wiesz, że moja cierpliwości nie jest najlepsza. Przepraszam cię Sunshine.
-Boże Ji. Już Ci mówiłem, że to ja jestem tym, który powinien przepraszać. Ale skoro się tak upierasz, to przyjmuje przeprosiny i również chciałbym jeszcze raz przeprosić. Zawiodłem cię - powiedział Lee ze łzami w oczach.
Za chwilę obydwaj dławili się własnymi łzami. Dawno nie mieli takiego wspólnego "oberwania chmury". Wiedzieli, że zawsze mogli na sobie polegać. Kochali swoją przyjaźń i nie zamierzali jej kiedykolwiek zakończyć.
-Idź spać. To musiał być dla ciebie męczący dzień - powiedział Felix, pociągając nosem.
-Dobrze. Ty też. Dobranoc stary.
-Dobranoc – powiedział, po czym rozłączył się.
Miał wyrzuty sumienia. Nieważne jak bardzo się starał, nie potrafił pomóc Jisungowi. Miał nadzieję, że ktoś jednak będzie potrafił.
Felix odblokował telefon i wybrał numer kuzyna.
-Hej młody - usłyszał
-Cześć hyung. Chciałem Ci tylko przekazać, że jak skrzywdzisz Jisunga, to powyrywam Ci wszystkie kończyny i dam na pożarcie twoim kotom. Zrozumiałeś?
-Tak. Nie musisz się martwić, nie zamierzam.
Po tych słowach młodszy rozłączył się.
_________
🍓
Cześć Truskaweczki!
Macie nowy rozdział i powodzenia z ocenami końcowymi. Macie pasek?
Jeśli nie, nie przejmujcie się.
Za rok wam się uda.Rozdział sprawdzała -m-a-g-d-a-
Wbijajcie do niej przeczytać jej pierwszą książkę.
Nie pożałujecie.🍓
_________
![](https://img.wattpad.com/cover/268670658-288-k144574.jpg)
CZYTASZ
Why you love me? | Minsung
RomanceImpreza... Alkohol... Zakład... Jedno źle wypowiedziane słowo... Dla Jisunga poznawanie nowych ludzi to koszmar, lecz coś ciągnie go, do bliższego poznania Minho, pomimo zaszłego między nimi incydentu... Czym może skończyć się głupi zakład? Jak skoń...