189słów
Felix:
- Mi również miło poznać- powiedziała kobieta.
- No właśnie Felix to jest moja ciocia.
- powiedział i uśmiechnął się uroczo.... znaczy co.- Dobrze w każdym razie usiądźcie i niech Hyun powie mi co chcecie.
- W takim razie zapraszam Lix'ie- na te zdrobnienie poczułem jak moje policzki pieką, starałem się to ukryć ,lecz chyba na marne ,gdyż Hwang zaczął chichotać pod nosem.
- Czyżby ktoś się tu zarumienił?
- N-n... ie
- Tak? A mnie się wydaje, że tak i ten ktoś zwie się L.I.X.
Na te słowa już nawet się z nim nie próbowałem kłócić, bo moja twarz była czerwona, jak burak.
- Jesteś uroczy.- powiedział szeptem ,ale ja to usłyszałem, myślałem, że zaraz dostanę zawału i ,że potrzebuje czegoś zimnego ,bo trochę bardzo się tu ciepło zrobiło.
HyunJin:
Jak zobaczyłem Lix'a, który się rumienił zrobiło mi się ciepło na serduszku i w tym momencie byłem prawie pewien ,że się zakochałem w nim od pierwszego wejrzenia jest ,tylko jedno pytanie czy on czuje do mnie to samo? Śmiem w to wątpić w końcu to, że jakiś Hwang HyunJin się w nim zabujał nie oznacza, że on też musi w końcu znamy się tylko jeden dzień.
Autorka: Powracam i trochę bardzo spóźnione ,ale wesołych walentynek wszystkim, dziękuje za komentarze.
Mam nadzieję, że rozdział się podoba mi osobiście coś tu nie pasuje, a tym bardziej ,że już 9 rozdział ,a ja dalej jeden dzień opowiadam i tak się zastanawiam czy może pisać dłuższe rozdziały, bo aktualne mają Ok.100 do 200 słów ,tylko możliwe ,że wtedy wychodziły by jeszcze rzadziej niż teraz.Miłego dnia/nocy ♡

CZYTASZ
Hyunlix Forever Happy
FanfictionHej, to moja pierwsza książka w życiu więc mam nadzieję że będziecie wyrozumiali i z góry przepraszam za błędy:) Felix przeprowadza się z Sydney Australia do Seulu Korea Południowa dziś jest pierwszy dzień jego szkoły ,a na jego drodze staje pewien...