42

204 14 5
                                    

231słów.

Felix właśnie się szykował na pierwsze zajęcia uniwersyteckie, które miał na 11.00 ,a była 9.58. Hyunjin za to spał w najlepsze ,ponieważ miał na 12.30 z czego się cieszył ,bo mógł wtedy pospać dłużej mianowicie do 12.00 co i tak było wczesną godziną jak na niego.
Felix zrobił ukochanemu śniadanie i zaniósł na górę.

Razem z Hyunjinem zamieszkał jak ten był na pierwszym roku studiów ,a Felix w 3 klasie liceum. Rodzice obydwóch się zgodzili, bo wiedzieli ,że nie są już dziećmi i, że będą  o siebie dbać.

F-Skarbie wstawaj- powiedział ,a że standardowo nic to nie dało zaczął składać delikatne ,ale czułe muśnięcia na całej jego twarzy.

Widząc jak powieki starszego zaczynają się ruszać wiedział, że ten się obudził ,ale udaje ,że śpi dlatego stwierdził ,że zastosuje inne środki.

Oddalił się od wyższego po czym wstał z łóżka i stanął kilka kroków dalej po czym....













Skoczył ....tak.. skoczył na Hwanga. Ten nie wiedział co ma zrobić śmiać się czy płakać postanowił, że zrobi obydwie rzeczy i tak śmiał się przez łzy i próbował złapać oddech, który został mu utrudniony przez pewnego małego pieguska ,który postanowił ,że zacznie go łaskotać. Dla blondyna była to świetna i zaskakująca pobudka.

H-L.. Lixie ...s..st..stop prosz..ę- przerywał mu co chwila śmiech.

F- No dobrze- przestał go łaskotać ,ale nie zszedł z niego ,a tylko wtulił się w jego klatkę piersiową.

Hyunjin za to objął go ramionami i złożył delikatnego buziaka na jego głowie.

Hyunlix Forever HappyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz