170 słów.
Felix:
Hwang odprowadził mnie pod sale.....
myślałem ,że sobie pójdzie No ,bo w końcu kto by chciał się opiekować jakimś chłopakiem o ,którym nic nie wiedział..... na samą myśl o tym, że będę musiał siedzieć sam znowu zacząłem się trząść ,starszy nieoczekiwanie został ze mną i mnie przytulił chyba zauważył ,że się bałem.- Co robisz?
- Jak to co? Boisz się ,więc cię przytulam mi to osobiście pomaga. Przeszkadza Ci to? Jeśli tak to przestanę.
Nie chciałem żeby przestawał jego uścisk był ciepły i miły. A poza tym lubię się przytulać.
- Nie, nie przeszkadza ,tylko pierwszy raz ktoś oprócz mojej rodziny i przyjaciela z Australii mnie przytula.
Chłopak spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
- Co jak to możliwe.....! Znaczy, No jesteś taki słodki i w ogóle......
Patrzyłem na niego ze zdziwieniem.
- Sorry nie chciałem ,żeby to źle zabrzmiało.
- Nic się nie stało dziękuje za komplement.
W pewnym momencie ktoś zaczął krzyczeć ,, Hej ,Hej to ty Felix prawda!?''
Gdy się odwróciłem w stronę głosu zobaczyłem Han'a......------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Autorka: Hej znowu pisałam to w tramwaju. Trochę dziwny ten rozdział mi wyszedł ,ale mam nadzieję, że się podoba:)
Miłego dnia/nocy

CZYTASZ
Hyunlix Forever Happy
FanfictionHej, to moja pierwsza książka w życiu więc mam nadzieję że będziecie wyrozumiali i z góry przepraszam za błędy:) Felix przeprowadza się z Sydney Australia do Seulu Korea Południowa dziś jest pierwszy dzień jego szkoły ,a na jego drodze staje pewien...