23

254 12 25
                                    

297słów.

Felix:

-Han....m- mus-imy jechać do sz-szpitala- wydukałem przez płacz.

-MinHo...

- Pewnie.. chodźcie.

Przez całą drogę modliłem się w duchu ,aby HyunJin'owi nic nie było ,by szybko wyzdrowiał.

Gdy dojechaliśmy wybiegłem z samochodu Hyunga(nwm czy dobrze napisałam) I popędziłem do recepcji.

- Przepraszam gdzie leży Hwang HyunJin? - zapytałem szybko, a recepcjonistka popatrzyła się na mnie jak na debila.

-A Pan to?

- Felix ,Lee Felix.

- Dobrze panie Felix'ie bardzo mi przykro ,ale jest vipem i nie mogę zdradzić gdzie leży.

- Proszę...- Powiedziałem I znowu zacząłem płakać na szczęście zobaczyłem MinHo Hyunga i JiSung'a , którzy szybko do mnie podbiegli.

- Co się stało?

- Nie chce mi powiedzieć ,gdzie leży.

- Już spokojnie.

- Proszę zadzwonić do jego rodziców albo dyrektora szpitala.- powiedział MinHo.

R- Nie mam zamiaru zawracać im głowy.- Odpowiedziała oschle.

2R- Co się dzieje?- zapytała druga pani, która właśnie przyszła.

R- Próbują wyłudzić ode mnie numer sali vipa.

2R- Panowie to?

F- Lee Felix to Han JiSung, a on To Lee MinHo.

2R- Przepraszam ,ale nie mam możliwości dania wam numeru ....

R- Pana Hwang'a.

2R-To tymbardziej.

M- proszę zadzwonić do rodziców.

2R-dobrze Proszę chwilę poczekać.

2R- Zaraz tu będą, ale wydawali się źli.

- Felix Boże dziecko drogie!- uslyszalem mamę HyunJin'a.

-Felix... chodźcie z nami.- powiedział ojciec Hwang'a.

2R- Zaraz to państwo ich znają?

- Tak to rodzina.- Odpowiedziała mama Jin'a, ktÓra mnie tuliła.

-Felix z HyunJinem jest nie najlepiej.
Dalej go operują.- powiedział tata ,a ja się rozpłakałem.

Byliśmy pod sala od jakiś 5 godzin i dalej nic nie było wiadomo.
Ja już się uspokoiłem i cały czas siedziałem wtulony w mamę ,tata chodził niespokojnie po korytarzu ,a JiSung siedział wtulony w MinHo na początku też płakali ,ale teraz już jak ja się uspokoili. Tyle ,że ja cały czas zamartwiałam się 100 000 razy bardziej niż reszta.

Nagle drzwi otworzyły się ,a w nich stanął lekarz. Jak tylko usłyszeliśmy słowa ,które nam przekazał popłakaliśmy się na nowo i jeszcze bardziej niż wcześniej...


Autorka: Macie dłuższy rozdział mam nadzieję ,że się podoba.

Pisałam go jak się nudziłam czekaniem w szkole, bo mam lekcje pianina na 15 ,a coś mi się ubzdurało inaczej i przyszłaM na 14, więc jest rozdział.

Miłego dnia/nocy moje Hyunlixy

Dajcie mi jakiś pomysł jak mogę was nazywać Proszę.

Hyunlix Forever HappyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz