44

184 16 3
                                    

237słów.

Hyunjin zastanawiał się jak tam jego piegusek podczas, gdy koledzy z wydziału zawzięcie o czymś dyskutowali.

Prawda jest taka ,że mógł iść w każdej chwili do Felixa czy chłopaków ,bo ich wydziały były na tym samym terenie( nwm jak to nazwać w sensie, że macie jedną szkołę z kilkoma / kilkunastoma wydziałami)
Jednak nie chciał im przeszkadzać.

Poczuł szturchanie ,które sprowadziło go na ziemię,  więc przyłączył się do rozmowy.
Wstali I poszli do stołówki ,idąc poczuł nagły ciężar na plecach i pisnął przerażony ,ale szybko się uspokoił i ogarnął kto może być tak odważny by wskoczyć na plecy przystojnemu ,ale zimnemu przewodniczącemu wydziału architektury pożądanego przez każdą dziewczynę.

Koledzy z samorządu i inni studenci patrzyli się ze strachem raz na Hyunjina, a raz na uroczego, atrakcyjnego ,lecz bardzo odważnego i głupiego  piegusa. Czekali, tylko aż Hwang wpadnie w szał ,zrzuci tego biednego chłopaka i zacznie go wyzywać ,lecz nic takiego się nie zdarzyło, a zamiast tego Hyunjin uśmiechnął się i złapał pod udami młodszego. 

Temu z ogromną złością przyglądała się Sakura ,,przyjaciółka'' ciemnowłosego. 

Hyunjin natomiast poczuł się bardzo szczęśliwy

H-Co tu robisz?

F-Pf jak mnie tu nie chcesz to mogę stąd iść - odpowiedział i z szedł ze starszego, chciał już iść, lecz wyższy złapał go i przytulił do siebie. 

Dopiero teraz zauważył ,że wzrok wszystkich utkwiony jest na nich i ,że obok jego ukochanego stoi szczupły, czarnowłosy chłopak.

H-Lix kto to?

F- A, to mój przyjaciel Choi Yeonjun, Yeon to mój chłopak Hwang Hyunjin

Hyunlix Forever HappyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz