28

246 16 5
                                    

204słów.

Felix:

Wsiadłem i już się bałem co mi powiedzą.
Oczekiwałem zobaczyć ich smutnych ,ale było przeciwnie byli bardzo szczęśliwi.

Przez całą drogę nie powiedzieli mi o co chodzi mówili, że to nispodzianka.

Zmierzaliśmy właśnie w stronę sali Hyunjin'a, a na korytarzu zobaczyłem te wredne pielęgniarki one patrzały na mnie z pogardą.

Byłem koło drzwi gdy usłyszałem lekarza i... Nie to niemożliwe... ,a ,a może jednak? Nie zastanawiałem się dłużej i wbiegłem do sali. To co tam zobaczyłem sprawiło, że się popłakałem ze szczęścia i  uśmiechnąłem się tak , że już bardziej się nie dało. To on.. znowu widzę ten piękny uśmiech... Ten melodyjny śmiech i głos... znowu słyszę jak mówi Lixie nie płacz już ,tylko chodź i rozkłada ręce bym wpadł mu w ramiona.

Ale stałem jak słup soli byłem zbyt zaskoczony nie potrafiłem się ruszyć.

Dlatego rodzice Hyunjin'a lekko mnie popchnęli do przodu bym się ruszył.

Od razu wpadłem w jego ramiona i zacząłem płakać.

H-Mój kochany Lixie tak tęskniłem, tak bardzo. Nie płacz już.

F-To są łzy szczęścia Hyunnie.
Kocham cię I już nigdzie cię nie puszczę.

H-Ja też cie kocham i nie zamierzam nigdzie puszczać.

Siedziałem na brzegu łóżka i wtulalem się w jego klatkę piersiową ,a on głaskał moja głowę. Tak bardzo się cieszę ,tak bardzo mi brakowało tych czułości i jego samego.

.hejka przepraszam rodział miał być wczoraj ,ale jak wróciłam to robiłam lekcje potem jadłam kolację i poszłam się kąpać ,a potem byłam już padnięta więc poszłam spać.
No więc Hyunjin się wybudził.. ,a hyunlixy znowu razem.

Mam nadzieję ,że się podoba.

Miłego dnia/nocy❤

Hyunlix Forever HappyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz