193słow.
HyunJin:
Czekałem na Felix'a pod szkołą jakieś 5min. Zauważyłem ,że do mnie podchodzi.
-Hej-powiedział Lix
-Hej, chcesz pójść Ze mną do kawiarni?-zapytałem.
-Jasne czemu by nie. I tak nie mam co robić.
-To...... Idziemy od razu czy pierw idziemy do domów odnieść rzeczy?
-Ja nie muszę(odnieść rzeczy)
-Ja też nie. To chodźmy.
Felix:
Szliśmy już tak z 10minut. Gadaliśmy o wszystkim i o niczym, śmieliśmy się i żartowaliśmy. HyunJin zaczął opowiadać jakąś historie z jego życia ,a Ja byłem tak tym zafascynowany, że nie zauważyłem kiedy był krawężnik i się potknąłem, już myślałem ,że upadnę na twardy chodnik ,ale po chwili poczułem coś miękkiego pod sobą otworzyłem oczy i zobaczyłem Hwang'a .Gdy już chciałem wstać ten mi to uniemożliwił trzymając swoje ręce na mojej tali.
-Hej królewno ile jeszcze będziesz tak na mnie leżeć?-zapytał.
-Och..... ja.....emm... j..już wstaję-zacząłem się jąkać.
Podałem chłopakowi rękę, aby wstał tak też zrobił.
Reszta drogi minęła nam w spokoju i niezracznej ciszy.
Gdy doszliśmy zobaczyłem śliczny mały budynek z napisem ,,Dog Cafe,, jak weszliśmy na HyunJin'a od razu skoczyło pełno słodkich piesków, większych i tych mniejszych.
-O Dzień Dobry HyunJin-powidziała pani koło 30.
-Hej-odpowiedział.
-Widzę ,że zabrałeś kogoś ze sobą?
-Tak to mój.....przyjaciel.- powiedział po zastanowieniu.
-Miło mi poznać mam na imię Lee Felix.
Autorka: Szczerze podczas pisania tego rozdziału miałam momenty kiedy się zastanawiałam czy się wam spodoba i myślałam ,że ta historia jest jakaś taka zwykła i niefajna. Zastanawiam się czy nie zacząć pisać jakiejś książki o Hyunlixach ,ale z inną historią dlatego też zwracam się do was z zapytaniem czy mam kontynuować tę czy napisać inną ,a jak inną to o jakiej historii chcielibyście.
Miłego dnia/nocy♡
CZYTASZ
Hyunlix Forever Happy
FanficHej, to moja pierwsza książka w życiu więć mam nadzieję że będziecie wyrozumiali i z góry przepraszam za błędy:) Felix przeprowadza się z Sydney Australia do Seulu Korea Południowa dziś jest pierwszy dzień jego szkoły ,a na jego drodze staje pewien...