𝟎𝟔.

295 17 3
                                    

***


Życzę wam miłego czytania tego rozdziału. Zapraszam do zostawienia głosu i komentarza pod rozdziałem, aby zmotywować mnie do dalszego pisania tej książki.


***


Pov Ester


Po spotkaniu z informatorem Ester wyszła nie zauważona z klubu - co ją bardzo cieszyło, bo nie chciała, by ktoś ją zobaczył z Jose. Szła prosto przed siebie, aż wyszła z okolicy klubu. Potem poszła przez park i usłyszałam, jak znajomy głos wymawia jej imię.


- Ester - Krzyknął głos należący do Alec'a. Dziewczyna odwróciła się i spojrzała na niego z uśmiechem. Podeszła do niego, a na jego twarzy pojawił się uśmiech. 


Nie było tajemnicą, że Ester umiała skraść serce każdego mężczyzny i spowodować u śmiech na jego twarzy. To nie była jej wina, że zawsze tak działała na mężczyzn.


- Hej Alec, co ty robisz w parku o tej porze? Śledziłeś mnie? - Zapytała go Ester.


- Nie po prostu martwiłem się o ciebie, po tym jak sama wyszłaś z instytutu - Odpowiedział na jej pytanie Alec.


- To słodkie, ale mówiłam ci, że umiem o siebie zadbać i nie jestem początkującym nocnym łowcą, który nie umie walczyć - Stwierdziła Ester.


- Wiem, że umiesz walczyć o siebie i wiesz jak być nocnym łowcą, ale Valentine chce kielich anioła i jest do wszystkiego zdolny, by go zdobyć - Powiedział Alec.


- Okej, czy możemy po prostu wrócić do instytutu? Jak widzisz mi nie jest i jestem cała i zdrowa - Powiedziała Ester. Alec skinął głową i owinął rękę wokół jej ramienia, a potem przyciągając ją do siebie.


***


Kiedy Alec i Ester wrócili do instytutu i, kiedy Clary ich zobaczyła to od razu do nich podeszła. 


- Kiedy byłem przetrzymywany w hotelu poznałem wampirzyce o imieniu Camille. Była bardzo wkurzona na faceta o imieniu Magnus Bane, kiedy powiedziałem jej, że ktoś zabrał twoje wspomnienia - Powiedział im Simon. 


Imię i nazwisko Magnus Bane nie było dla Ester niczym nowym. Znała go osobiście i martwiła się o Magnus'a, bo nie miała od niego wiadomości od miesięcy, a odwiedzenie go naraziłoby go tylko na większe niebezpieczeństwo ze strony Valentine'a, który mógł polować na czarnoksiężników.


- Dobra, więc co wiemy o Magnus'ie Bane? - Zapytał Jace i jasne było, że nikt nic o nim nie wiedział. 


- Magnus Bane jest wysokim i potężnym czarnoksiężnikiem z Brooklynu, trochę playboyem, ale jeśli chcecie go znaleźć, jestem przekonana, że będzie w swoim klubie pandemonium - Powiedziała Ester i wszyscy natychmiast zwrócili na nią uwagę. 

𝐓𝐫𝐮𝐝𝐧𝐚 𝐦𝐢ł𝐨𝐬́𝐜́|| 𝐀𝐥𝐞𝐜 𝐋𝐢𝐠𝐡𝐭𝐰𝐨𝐨𝐝, 𝐉.𝐖𝐚𝐲𝐥𝐚𝐧𝐝Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz