𝟏𝟎.

238 15 1
                                    

***


Życzę wam miłego czytania tego rozdziału. Zapraszam do zostawienia głosu i komentarza pod rozdziałem, aby zmotywować mnie do dalszego pisania tej książki.


***

Pov Clary


Ona, Ester i Alec szli do jej starego domu, by znaleźć pudełko z inicjałami JC. Ester szła z przodu myśląc o tym co wydarzyło się rano między nią, a Jace'm. Czuła coś do niego tak samo jak do Alec'a i miała mętlik w głowie. Nie chciała skrzywdzić żadnego z nich i nie wiedziała co robić ani kogo wybrać. Nigdy nie była w takiej sytuacji, że czuła coś do dwóch mężczyzn w tym samym czasie. Widziała, że Alec co jakiś czas patrzył się na nią.


- Ciągle gapisz się na Ester. Co zakochałeś się w niej? I nie możesz bez niej żyć? - Zapytała go Clary, kiedy wiedziała, że czarno włosy był zakochany w Ester, czego się nie spodziewała po nim.


- Oczywiście, że jej nie kocham. Poza tym ona nie jest w moim typie - Odpowiedział Alec i próbował wyrzec się uczuć do Ester, które czuł.


- Alec nie udawaj, że jej nie kochasz, bo ona jest w typie każdego mężczyzny i umie uwieść każdego - Powiedziała Clary, kiedy popatrzyła na Ester, która szła zamyślona.


- Clary ona jest dla mnie jak siostra, a nie jak dziewczyna, w której można być zakochanym - Powiedział Alec.


- Wiem, że do tego się nie przyznasz, bo Ester wpadła Jace'owi w oko i z tego powodu, że jest twoim parabatai nie powiesz jej tego ani nie pokażesz jej, że zależy ci na niej, bo nie chcesz zranić Jace'a, który jest dla ciebie jak brat - Stwierdziła Clary i podeszli do drzwi i zobaczyli znudzoną Ester, która patrzyła w ekran telefonu. Kiedy poczuła ich obecność odłożyła telefon do kieszeni spodni i spojrzała na nich.


- Co tak długo? A poza tym myślałam, że nie lubisz Clary i nigdy byś z nią nie porozmawiał, nawet, jeśli byłaby ostatnią osoba na ziemi - Powiedziała Ester.


- To nie twoja sprawa Ester i musimy skupić się na znalezieniu tego pudełka - Powiedział Alec i cała trójka nocnych łowców weszła do starego domu Clary, który był spalony.



***

Pov Ester


Kiedy byli w mieszkaniu Clary znaleźli pudełko i kiedy ją znaleźli, to Alec usłyszał hałas i poszedł sprawdzić kto był w pobliżu starego domu Clary. Wtedy jacyś nieznajomi faceci podjechali samochodem i porwali Simon'a, Clary i Ester, kiedy wepchnęli ich do samochodu i odjechali do chińskiej restauracji przy dokach.


- Nie zrobiliśmy nic złego, wiec wypuście nas, bo będziecie mieć kłopoty - Powiedział Simon, który myślał, że w taki sposób ich uwolni.


- Zamknij się Simon, bo potem cię uderzę. Nie bądź naiwny oni nas nie wypuszczą, bo coś chcą - Krzyknęła Ester do Simon'a, która go miała dość i nie chciała z nim przebywać, a w dodatku zostali porwani przez jakiś mężczyzn, którzy pewnie jak inni szukali kielicha anioła i chcieli wiedzieć, gdzie się znajdował.


𝐓𝐫𝐮𝐝𝐧𝐚 𝐊𝐢ł𝐚𝐬́𝐜́|| 𝐀𝐥𝐞𝐜 𝐋𝐢𝐠𝐡𝐭𝐰𝐚𝐚𝐝, 𝐉.𝐖𝐚𝐲𝐥𝐚𝐧𝐝Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz