𝟎𝟐.

159 9 3
                                    


***

Pov Ester


Była 6:00, a rudowłosa dziewczyna uderzała w worek bokserski, by wyładować całą wściekłość i frustrację z powodu Aldertree, który uznała jej chłopaka za zdrajcę i wraz z innymi Nocnymi łowcami polował na niego. Ester czuła się bezsilna, że nie mogła odnaleźć go przed nimi, bo była zamknięta w tym przeklętym instytucie z rozkazu nowego dyrektora instytutu. Miała go serdecznie dość i tego, że zamiast pomóc Jace'owi chciał Victor chciał go złapać i oskarżyć przed sądem.


Po sali treningowej weszła jej najlepsza przyjaciółka, która miała dla niej wiadomość, która na pewno ją wkurzy.


- Hej Izzy. Masz jakieś wieści na temat Jace'a? - Zapytała rudowłosa dziewczyna, kiedy przestała uderzać w worek bokserski.


- Mam, ale nie spodobają ci się, bo matka Clary Jocelyn prawie zabiła twojego chłopaka - Odpowiedziała Izzy.


- Co proszę? Chyba oszalała. Zaraz zrobię z tym porządek - Powiedziała wściekła Ester, która miała ochotę zabić Jocelyn za zaatakowanie Jace'a. Matka Clary nie jednokrotnie próbowała porozmawiać z dziewczyna syna, ale ta albo jej unikała albo ja ignorowała, bo nie chciała mieć z nią kontaktu.


- Ester nie możesz iść do niej w takim stanie - Powiedziała Izzy, która widziała, że po zniknięciu Jace'a rudowłosa miała problemy ze snem i do późna przeglądała monitoring z całego Nowego Jorku w nadziei, że zobaczy w nim Jace'a. Tylko Alec umiał ją przekonać, by poszła spać, co było trudne, bo rudowłosa upierała się, że nie mogła spać, bo musiała znaleźć Jace'a i schwytać Valentine'a.


Dziewczyna wyszła z sali treningowej, a za nią Izzy, która wolała mieć na oku przyjaciółkę. Kiedy zobaczyła Jocelyn od razu pobiegła do niej, by się z nią skonfrontować.


- Jocelyn musimy porozmawiać. Myślałaś, że się nie dowiem, że próbowałaś zabić mojego chłopaka. Co z ciebie za matka? Wiedziałam, że nikt normalny nie żeni się z psychopatą, który chce zniszczyć świat cieni, ale żeby chcieć zabić własne dziecko już przesada - Powiedziała spokojnie Ester, kiedy patrzyła na matkę swojego chłopaka. Nie chciała zwracać na siebie uwagi innych Nocnych Łowców.


- Ester zrobiłam to co musiałam - Stwierdziła beż poczucia winy Jocelyn. Ester chciała ją uderzyć, ale wiedziała,  że nie mogła zrobić tego publicznie.


- Serio? Bo według ciebie zastrzelenie Jace'a było tym co trzeba było zrobić. On jest twoim synem, a ty pokazałaś, że jesteś najgorszą matką na świecie i na niego nie zasługujesz - Powiedziała Ester.


- Nie chciałam tego robić, ale On ma w sobie krew demona i jest taki sam jak jego ojciec- Powiedziała Jocelyn, a Ester była zszokowana tą informacją.


- O czym ty mówisz? - Zapytała ją nadal zszokowana dziewczyna Jace'a.


- Kiedy byłam w ciąży z Jace'em Valentine usypiał mnie i eksperymentował na dziecku I wstrzyknął mu krew demona - Odpowiedziała Jocelyn.


𝐓𝐫𝐮𝐝𝐧𝐚 𝐦𝐢ł𝐨𝐬́𝐜́|| 𝐀𝐥𝐞𝐜 𝐋𝐢𝐠𝐡𝐭𝐰𝐨𝐨𝐝, 𝐉.𝐖𝐚𝐲𝐥𝐚𝐧𝐝Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz