𝟎𝟑.

149 9 4
                                    


***

Ester została w instytucie i poszła spać. Victor Aldertree dał misję Izzy i Alec'owi związaną z Valentine'm Morgenstern'em. Ale tak jak można było się spodziewać misja poszła źle, a ludzie, którzy coś wiedzieli, ale poderżnęli sobie gardło, by nic nie powiedzieć. 


Clary została porwana przez Valentine'a Morgenstern'a, a Jocelyn była w stanie zrobić wszystko, by odzyskać swoją córkę, nawet jeśli wiązało by się to ze śmiercią kogoś. Matka Clary poszła do Izzy, Alec'a i Ester z kamieniem Addamas, który miał pomóc z znalezieniu Clary i Jace'a. Kamień ten posiadały tylko Żelazne Siostry, a tak się złożyło, że była nią matka Luke'a.


Kamień Addamas był w pewnym sensie rodzajem komunikacji poprzez łącze parabatai, które łączyło dusze. Rytuał wiązał się z ryzykiem śmierci. Alec chcąc odzyskać parabatai zgodził się na ten rytuał i coś poszło nie tak i Alec zaczął się trząść na łóżku, co zaniepokoiło Ester, a czarnowłosy dostał drgawek i stracił przytomność.


Ester i Izzy były zrozpaczone, kiedy zobaczyły Alec'a w takim stanie.


***


Alec nadal leżał nieprzytomny na łóżku i majaczył. Obie dziewczyny bardzo się o niego martwiły i wezwały Magnus'a, aby ten im pomógł w uratowaniu Alec'a. Czarnoksiężnik z całych sił próbował ustabilizować stan czarnowłosego.


- Czemu to nie działa? - Zapytała przestraszona siostra Alec'a.


- Przykro mi to mówić, ale więź parabatai jest jak pasek łączący dwie dusze, Jace i Alec dzielą się emocjami, siłą i jest to więź anielska, moja magia niewiele może zdziałać - Odpowiedział Magnus. - Część jego duszy nie wróciła i gdzieś utknęła.


Ester milczała i siedziała przy nie przytomnym Alec'u z smutnym wyrazem twarzy.


- A jeśli Jace przywróci tę zagubioną część swojej duszy? - Zapytała Izzy.


- To mogłoby być lekarstwem i uzdrowić Alec'a - Stwierdził Magnus, kiedy patrzył na smutną Ester, która miała poczucie winy, że pozwoliła Alec'owi na ten rytuał.


- Ale problem w tym, że nie możemy zabrać Jace'a do Instytutu, bo polują na niego inni nocni łowcy, a to było by głupie dać Aldertree Jace'a na tacy - Odezwała się rudowłosa.


- To zrobimy tak wy zostańcie z Alec'em, a ja poszukam Jace'a - Stwierdziła Izzy zanim wyszła z pokoju.


***


Do instytutu wróciła przemoczona Clary Fray, którą przesłuchał Aldertree, a ona nie powiedziała mu wszystkiego. Kiedy rozmawiała z Izzy o Jace'ie. Ester nie słuchała ich rozmowy, tylko zajmowała się swoim przyjacielem Alec'iem, który nadal leżał nieprzytomny. Ester wycierała pot z jego twarzy mokrym ręcznikiem i martwiła się o niego, który od zniknięcia Jace'a był dla niej wsparciem i był przy niej, kiedy tego potrzebowała.

𝐓𝐫𝐮𝐝𝐧𝐚 𝐦𝐢ł𝐨𝐬́𝐜́|| 𝐀𝐥𝐞𝐜 𝐋𝐢𝐠𝐡𝐭𝐰𝐨𝐨𝐝, 𝐉.𝐖𝐚𝐲𝐥𝐚𝐧𝐝Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz