11.

619 43 8
                                    

Louis' POV:

- Urghhhhhh - mruczał do siebie Louis, turlając się po swoim puchatym, podwójnym łóżku w poniedziałkowy poranek. Nie chciał wracać dziś do szkoły, ale obiecał mamie i Danowi, że będzie silny i poradzi sobie z tym wszystkim dziś rano.

Dan kazał mu obiecać, że w przyszłości, zanim znowu ucieknie, zwróci się do niego z każdym problemem, na co Louis niechętnie przystał. Wiedział, że zachowuje się irracjonalnie, ale był zbyt zdenerwowany, żeby myśleć trzeźwo. 

Przez cały weekend w jego głowie wciąż kołatały się myśli o Harrym. O co chodziło z tymi wszystkimi myślami? Jestem hetero, pomyślał.

Tak, był tego prawie pewien.

Dlaczego jednak zawsze myślał tylko o chłopaku? O chłopaku z cudownymi, kręconymi włosami, o głębokich zielonych oczach, w których można się zatracić, i o idealnym ciele, którego chciałoby się po prostu dotknąć.

Louis nikomu o tym nie mówił, ale przez ostatni tydzień śniło mu się, że dotyka Harry'ego. Nic niestosownego! Po prostu głaskał go po ramionach i szyi w łóżku, wodząc dłońmi po jego niesamowicie miękkich włosach.

Te sny ustały nagle po czwartkowym incydencie. Rzeczywistość w postaci związku jego i Harry'ego prawdopodobnie w końcu przeniknęła do jego podświadomości. Utrata tych snów dotknęła Louisa bardziej, niż się spodziewał - po prostu wydawały się takie prawdziwe.

W każdym razie, wszystkie te myśli były zbędne. Harry wyraźnie go nienawidził, biorąc pod uwagę czwartkowe wydarzenia, więc Louis powinien o tym wszystkim zapomnieć.

W rzeczywistości Louis nie był pewien, jak się z tym czuć i nie był przekonany, czy może o tym zapomnieć.

Właściwie to było kłamstwo. Wiedział, że nie może po prostu o tym zapomnieć. Płakał przez cały weekend, więc najwyraźniej był tym faktem poruszony.

Ale dlaczego? Pokręcił głową, żeby uporządkować skołatane myśli.

Musiał oderwać myśli od Harry'ego, ale jak?

Eleanor, pomyślał nagle Louis.

Cholera. Zupełnie o niej zapomniał. A co, jeśli martwiła się o niego przez cały weekend? Jeśli miał być całkowicie szczery, ani razu nie przyszła mu do głowy, ale był bardzo zajęty swoim rodzeństwem. Pewnie dlatego.

Eleanor była dla niego dobra, pomyślał...

Może nie był w niej całkowicie zakochany, ale kto w życiu znajduje taką miłość? Niewiele osób, mógłby się założyć.

Postanowił w końcu włączyć telefon, który przez wiele dni leżał wyłączony na szafce nocnej. Nie spodziewał się, że ktoś do niego napisze, może poza Eleanor - wszyscy pewnie cieszyli się, że zniknął, pomyślał z rezygnacją.

Zszokował go napływ powiadomień, które zalały jego ekran główny.

Jezu, pomyślał.

Czternaście nieodebranych połączeń od Nialla. Dziewięć od Liama. Nawet trzy od Zayna. Co się działo?

Szybko je wyczyścił, przeglądając pozostałe. Była jedna od Jesy, która mówiła, że ma dla niego "wiadomość", z emotką mrugającą okiem (o co w tym wszystkim chodziło, pomyślał?), i najdziwniejsza ze wszystkich... Dwadzieścia siedem nieodebranych połączeń od Harry'ego.

Po kilku minutach wpatrywania się w ekran, nie wiedząc, co zrobić najpierw, usłyszał, że Dan woła go, mówiąc, żeby lepiej przygotował się do szkoły, bo za dwadzieścia minut wyjeżdżają.

Away From Home [Tłumaczenie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz