HARRY'S POV:
Kiedy Harry kończył kilka ostatnich okrążeń wokół boiska na treningu piłki nożnej, jego myśli nieustannie błądziły... Louis nieznacznie go wyprzedzał, a oczy Harry'ego były utkwione w jego tyłku.
Harry był tak podekscytowany rozpoczęciem nauki w nowej szkole, po tym wszystkim, co wydarzyło się przed wakacjami... Jego mama wzięła na siebie zadanie znalezienia mu nowej, wspaniałej szkoły. Miejsca, w którym mógłby zacząć od nowa, gdzie nikt nie znałby jego przeszłości. Miał zamiar stworzyć siebie na nowo i zepchnąć starą wersję siebie daleko, głęboko, pod ziemię.
Zamknąć ją tam, gdzie nikt nie mógłby jej zobaczyć.
Chociaż Harry wciąż obawiał się, że jego plan się nie powiedzie, wiedział, że musi przynajmniej spróbować.
Ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewał, była tak wczesna komplikacja. Przeszkoda w postaci niebieskookiego chłopaka o wzroście 172 cm.
Ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewał, było to, że pierwszą osobą, którą spotka, będzie najgorętszy człowiek na Ziemi. A ten chłopak okazał się być jego współlokatorem. Nie do pomyślenia.
Więc tak. Wielki szok. Harry był gejem. Był gejem tak bardzo, jak tylko można. Nigdy się tego nie wstydził i odgrywało to ogromną rolę w jego codziennym życiu i osobowości...
Aż do zeszłego roku.
To była jednak historia na inny dzień. Wracając do jego absurdalnie seksownego współlokatora. Pierwszego dnia Harry wszedł do swojego nowego pokoju, gotowy rozpakować się do nowego życia, zanim wpadła na niego ta drobna, jeżowata piękność w ręczniku. Oddech natychmiast stanął mu w gardle, a uśmiech zdominował całą jego twarz.
Wiedział już, że chce być cały czas blisko niego. Chciał dłużej trzymać go za rękę. Chciał zedrzeć ten ręcznik z jego talii...
Ale coś go powstrzymało. Wspaniałe niebieskie oczy napotkały jego spojrzenie, a on poczuł dreszcz na kręgosłupie. Jego bezczelny uśmiech niemal natychmiast wyrył sobie drogę do serca Harry'ego.
Wpadł w panikę.
Wywoływał u Harry'ego ten sam efekt, co Nick na początku znajomości... Wrażenie, że może, tylko może, on też go lubi. W taki sposób... Jako kogoś więcej niż przyjaciela.
Ale to brzmiało dobrze, prawda? Dwie osoby lubiące się nawzajem, w równym stopniu i w ten sam nieplatoniczny sposób?
Tak... Nie.
Już nie. Harry nie mógł już w to wierzyć. Jeszcze nie teraz.
Harry próbował przemówić sobie do rozsądku. Louis prawdopodobnie chciał być tylko kolegą. Jednak te ciągłe spojrzenia i silne dreszcze przyprawiały Harry'ego o panikę.
Nie mógł pozwolić, żeby kolejna osoba oszukała go w sposób, w jaki zrobił to Nick.
Harry już w pierwszej chwili zdecydował, że musi się od Louisa odsunąć. Natychmiast.
I tak właśnie zrobił.
Wyszedł z pokoju i zadzwonił do swojej starszej siostry, Gemmy, straszliwie się przestraszony.
Powiedziała mu, że jeśli naprawdę chce zapomnieć o przeszłości i zacząć wszystko od nowa, musi się od niego odciąć. Nie może się do niego zbytnio zbliżyć. Harry musiał zachowywać się jak dupek, żeby go odstraszyć. Trzymać go w bezpiecznej odległości i przetrwać ten rok, zanim Harry będzie mógł wyjechać na uniwersytet i myśleć jasno.
I to właśnie robił. Zachowywał się jak dupek i odtrącał Louisa (mimo że serce podpowiadało mu coś zupełnie przeciwnego niż głowa).
Harry pozwolił sobie jednak na odrobinę radości, biegnąc za Louisem przez resztę treningu piłkarskiego...
CZYTASZ
Away From Home [Tłumaczenie]
FanfictionLouis kończy ostatni rok nauki w prestiżowej szkole z internatem w Headington. Jest tam jednym z najpopularniejszych chłopaków, kapitanem drużyny piłkarskiej i ma najlepszych przyjaciół, jakich można sobie wymarzyć. Życie jest idealne. Dopóki nie pr...