Harry's POV:
- Um... Kim jest Luke?
Cisza.
Gdy tylko słowa opuściły jego usta, Harry wiedział, że popełnił błąd i chciał zabrać je z powrotem. Ciało Louisa natychmiast się spięło, a jego usta pozostawały otwarte, ale nic się z nich nie wydobyło.
To nie było pytanie, które Harry powinien zadać podczas gry. Powinien pozwolić Louisowi opowiedzieć mu o tym w swoim czasie, gdy już będzie gotowy.
Cholera. Dlaczego Harry wciąż musiał nawalać?
Gdy już chciał się wycofać i powiedzieć Louisowi, żeby o tym zapomniał, Louis uniósł wzrok, by napotkać spojrzenie Harry'ego, i westchnął. Wyciągnął dłoń i ułożył ją na udzie Harry'ego. Wziął głęboki oddech, gotów coś powiedzieć, ale rozległo się pukanie do drzwi.
Cholera jasna, pomyślał Harry, jęcząc na głos.
Louis podskoczył nieco, ale wydawał się wypuścić oddech ulgi, gdy wstał i skierował się w stronę drzwi.
Ulga w postawie Louisa nieco zmartwiła Harry'ego. Kim był ten cały Luke i dlaczego Louis tak bardzo nie chciał o nim rozmawiać?
Harry wtedy zdecydował, że nie będzie znów naciskał Louisa. Poczeka, aż sam o tym wspomni.
Tak. Tak prawdopodobnie będzie najlepiej.
Tak chciałby porozmawiać o Nicku, jeśli kiedykolwiek musiałby to zrobić. Nie chciałby być zmuszany do mówienia o tym... Świetnie. Teraz czuł się okropnie winny.
Może gdyby Louis wiedział, że Harry też miał swoją historię, byłby bardziej otwarty do rozmowy. Jeśli Luke choć trochę przypominał Nicka, wtedy on i Louis mieli ze sobą więcej wspólnego, niż Louis zdawał sobie sprawę...
Pokręcił głową, by oczyścić umysł, słysząc, jak Louis otwiera drzwi do ich sypialni.
Uniósł wzrok i dostrzegł chłopaków.
- Czas na kolację! - powiedział z sympatycznym uśmiechem Liam. - Pomyśleliśmy, że zgarniemy was po drodze.
Louis nadal wyglądał na nieco roztrzęsionego, ale wymruczał ciche:
- Dzięki, chłopaki.
Unikał kontaktu wzrokowego właściwie z każdym. Próbując zaradzić nastrojowi w pokoju, Harry szybko podskoczył i zarzucił ramię na szyję Louisa, uśmiechając się szeroko.
- Świetnie! Dzięki, chłopaki. Chodźmy.
Posłał Louisowi uspokajający uśmiech, próbując mu przez to powiedzieć, że się tym nie przejmuje i nie będzie go naciskał, by cokolwiek mu powiedział.
Louis uniósł wzrok i posłał mu wdzięczny uśmiech, zanim podążył za innymi. Uff. Kryzys zażegnany; pomyślał. Na razie.
Niall natychmiast złączył się ramionami z Louisem i pociągnął go do przodu, szepcząc mu coś do ucha. Louis zaśmiał się, ale niespokojnie odrzucił głowę do tyłu.
Harry pozostał w tyle z Liamem i Zaynem, w końcu poruszając temat piłki nożnej, którego wszyscy zdawali się unikać, odkąd wrócił Louis.
- Więc, hm, czy ktoś z was rozmawiał z trenerem od zeszłego tygodnia? - zapytał niezręcznie Harry.
- Tak, siedzimy na ławce przez trzy mecze - zaśmiał się Zayn. - Wydaje się, że zasłużyliśmy... - dodał, a Harry mógł tylko skinąć głową, całkowicie się z nim zgadzając.
CZYTASZ
Away From Home [Tłumaczenie]
FanfictionLouis kończy ostatni rok nauki w prestiżowej szkole z internatem w Headington. Jest tam jednym z najpopularniejszych chłopaków, kapitanem drużyny piłkarskiej i ma najlepszych przyjaciół, jakich można sobie wymarzyć. Życie jest idealne. Dopóki nie pr...