Rozdział 27

427 45 3
                                    

- C-co... Ty tutaj robisz?- pytam zaskoczona, ale po chwili otrząsam się- Wyjdź.

- Jak się czujesz?- pyta ignorując moje słowa.

- Nie muszę ci na nic odpowiadać.- odpowiadam butnie

- Świetnie. Wystarczy mi jeśli zamkniesz jadaczkę, przy okazji całkiem niezłą i będziesz słuchać.

  Mam zamiar coś na to powiedzieć, ale brakuje mi słów i posłusznie siedzę cicho.

- Jeśli naprawdę myślałaś, że pozwolę ci tak poprostu odjechać, to... Źle myślałaś. Pewnie uwaźasz, że chciałbym cię tylko zaliczyć, ale przecież wcale mnie nie znasz.

-Przecież...

- Nie! Mamy umowę pamiętasz? Tylko słuchasz. Możesz mi wierzyć, reputacja szkolna to nie wszystko. Tak się miło złożyło, że istnieje też coś oprócz tego. Mam na myśli oczywiście moją zajebistą osobowość. I tak sobie pomyślałem, że ani ty mnie nie znasz, ani ja ciebie, to może pora żeby to zmienić. Co ty na to?

  Przez chwilę nie potrafię nic z siebie wydusić. To co powiedział było... Dziwne i chaotyczne. Delikatnie kręcę głową, a po chwili dodaję:

- Nie.- mówię stanowczo.

- Co?- pyta z zaskoczoną miną. Mogłam zrobić zdjęcie.

-No nie. Poprostu nie.

-Jak nie? Nie takiej odpowiedzi się spodziewałem. Miałaś odpowiedzieć coś w stylu "Oczywiście, mój książe!". No może trochę przesadziłem, ale wiesz o co chodzi.

- No ale czemu miałabym chcieć cię poznawać?- pytam wbrew sobie. Oczywiście, że chciałabym, ale nie mam zamiaru następną naiwną dziewczyną, która liczy na szansę zostania jego dziewczyną... Chwila, co?! No przecież to oczywiste, że tak nie myślę.

- Hmm... No narazie jeszcze się tego nie dowiesz, bo nie chcesz się zgodzić.

  Wzdycham cięźko.

-Co ci szkodzi? Zawsze będziesz mogła się z tego wycofać, tak?

  Jeszcze raz wzdycham głęboko i wbrew wszelkiemu rozsądkowi, mimo, że wiem jakie mogą być konsekwencje, mówię:

- Dobra. Zgadzam się.


* * *

 Tak jeszcze na koniec, tradycyjnie proszę Żebyście skomentowali ten rozdział, co o nim sądzicie i w ogóle. A i jeśli mielibyście ochotę, to mogłabym pod każdym rozdziałem dodawać kto jest kim, bo zauważyłam, że wiele osób myli postacie, co jest nieuniknione przy tak rzadkim wstawianiu rozdziałów, za co przepraszam. Napiszcie co o tym sądzicie, a jeśli podoba Wam się taki pomysł, to jak dokładniej mogłabym go zrealizować.


I pamiętaj!

Komentujesz + Gwiazdkujesz = Motywujesz

2 Słowa ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz