Godz. 9:30 31.04.2022rok/17lat
___________________________________________
Leżę na dachu spoglądając w niebo wsłuchując się w melodię dobiegającą z słuchawek, ocieram pojedyncze łzy.
Niebo jest zachmurzone z delikatnymi przebłyskami promieni słońca próbującymi przebić się przez gęste szaro-białe chmury/niebo.Głęboko oddycham i powoli zamykam oczy. Po chwili oddaje się objęciom Morfeusza.
Kap... Kap.. Kap..
Krople deszczu rozbijają się prosto na mojej twarzy powodując nagłe przebudzenie.
-Kurwa!!- szybko wstaje i wskakuje przez otwór w dachu prowadzący prosto do mojego pokoju. Wskakuje na łóżku i szybko zamykam okno.
Dobiega godzina 10:40 nikogo prócz mnie nie ma w domu.
Postanowiłam że się jeszcze trochę prześpię więc wskoczyłam na materac i zasnęłam.
1 godzinę i 30 min później
-Ashley!! Obiad! - szybko wstałam słyszcząc głos mamy.
Kurwa nie jestem głodna..
-Nie jestem głodna! - krzyknęłam by kobieta dobrze usłyszała.
-Bez dyskusji! Złaź na dół, ja muszę iść do pracy! - odparła po czym usłyszałam jak drzwi wejściowe się zatrzaskują.
Wyszła do pracy.
Zeszłam na dół podążając do kuchni.
Odchyliłam pokrywkę, Zupa ogórkowa...Lubiłam ją ale nie jestem dzisiaj głodna więc chwyciłam talerz i oblałam brzegi by wyglądało to wiarygodnie/że zjadłam.
Odłożyłam naczynie do zlewu i udałam się do salonu siadając na kanapie.
Włączyłam telefon który dokładnie wczoraj wyłączyłam by mieć chwile spokoju.Odblokowałam ekran odcinkiem palca i zasypało mnie milionem wiadomości z różnych portali czy folderów.
Weszłam na messengera i ujrzałam wiadomość od Nathana był on moim najlepszym przyjacielem. Znaliśmy się od dzieciństwa zawsze potrafił mnie pocieszyć.
___________________________________________
(Literka "N"-Natchan, Literka " A"-Ashley)
N-Hej, Ash:)
N-Mam dla ciebie dwie wiadomości... Jedna dobra a druga zła... :(Hmmm.... O co chodzi. Nie wiem czy wolę najpierw znać tą złą czy dobrą.
Po chwili namysłu postanowiłam zapytać pierw o złą.A-Dajesz najpierw tą złą...
N-A więc... Nie wiem jak to powiedzieć...
Widać że to coś bardzo poważnego, poprawiłam się siadając w pozycji motylka.
N-Wyjeżdżam...
Cooo!!... Pojedyncza łza spłynęła mi po policzku
A-Do kąd?... Na ile?... Czemu!?
Nie potrafiłam powstrzymać emocji mimo że to było jedno małe słowo to tak bardzo mi przykro... Bo tylko on mnie rozumiał tylko on wiedział... Miałam tylko jego a teraz...
N-Do USA.... Mama znalazła tam dobrze opłacaną pracę... Mówiłem że w Polsce też coś znajdzie ale ona że to jest jej szansa i wiesz jak to jest... Jej nie przegadam ...
CZYTASZ
Ostatnia/iskra nadziei
Teen FictionNadzieja się rodzi w każdym z nas. Jest naszym wskaźnikiem i drogowskazem. Tracimy ją wtedy gdy walczymy z czasem, usiłujemy na przekór przeszłości w biec w sidła. Toczymy tam walkę z demonem ciemności ale i tak nie zmienimy przyszłości. Dzieje się...