11 - 攻撃

224 10 0
                                    

 (pomińmy trening i przejdźmy do testu odwagi)

Jadłam w spokoju pozostałe surowe mięso. Mój żałosne był do tego dostosowany.

-Test odwagi - krzyknęła Mina. Zaśmiałam się w duchu.

-Przykro mi muszę was rozczarować, ale ekipa poprawkowa uda się ze mną na zajęcia dodatkowe - powiedział tata. Popatrzyłam jak każdy losuje po patyczku. Deku nagle zbladł.

-Shadow cat ty też grasz- powiedział Tiger. Podają mi karteczkę z ósemką.

-Niestety jesteś skazany na mnie Midoriya - powiedziałam stając obok niego.

-Nie przeszkadza mi to - na chwilę się zatrzymał.

-Może spokojnie mówić do mnie [T.I] - powiedziałam. - Nie jestem już przecież nauczycielem.

______________________________________________________

-Coś się pali - mruknęłam. Pixie-Bob została nagle wciągnięta. Teraz leżała pod jakąś prostokątną bronią. Moje oczy rozszerzyły się.

-O nie - powiedziałam. Przecież Kota był w swojej kryjówce.

-Wy pilnujcie tych uczniów ja pójdę po Kote. - powiedziałam. Zmieniłam się w dużą pumę. Od razu podbiegłam. Popatrzyłam na chwilę w bok by zauważyć Deku. - Co ty do cholery tutaj robisz? - zapytałam. Mówienie w kociej wersji jest bardzo dla mnie ciężkie.

-Ja pójdę po Kote - powiedział.

-Pod jednym warunkiem, zabierz go szybko do ośrodka - Westchnęłam zabierając go na swój grzbiet. Zostawiłam go już przy górze. Usłyszałam nagły komunikat o mocach. Szybko zmieniłam się w człowieka. Byłam już w stroju super bohatera tak jak zawsze po zmianie w pumę. Owinęłam bandaże dla ułatwienia. Szybko założyłam słuchawke. Czułam że coś jest nie tak od początku. - Głupi złoczyńcy. - zmieniłam się szybko w panterę by wtopić się w mrok. Próbowałam jak najszybciej znaleźć uczniów. Uratowałam kilku i sprowadziłam do ośrodka, a potem wpadła dopiero na grupę utworzoną z Todorokiego, Bakugo, Deku, Tokoyami, Ojiro i jakiegoś chłopaka.

-Deku gdzie jest Kota? - zapytałam zmieniając się w człowieka.

-W ośrodku - powiedział. - [T.I] I Kacchan jesteście celem- dodał. Westchnęłam

-Kurwa - mruknęłam - Ja dam sobie radę, pilnujcie Bakugou.

-Nie niańcz mnie, śmieciu! - krzyknął.

-Zawsze można cię związać i odprowadzić do ośrodka. Więc z łaski swojej chociaż raz posłuchaj innych - warknęłam. - Pomogę wam dostać się do ośrodka- powiedziała znowu zmieniając się w panterę. Szliśmy przez chwilę by wpaść na Tsu, Ochaco i jaką blondynkę. Kiedy przybyliśmy od razu odskoczyła od Ochaco uciekając.

-Nagle zrobiło się tłoczno, nie chcę zginąć, papa- powiedziała.

-Prowadźcie dalej Bakugou- pobiegłam za nią. Wiedziałam że sobie poradzą. Szybko biegłam za dziewczyną do momentu kiedy ją zgubiłam. Szybko przyłożyłam nos do ziemi by ją znaleźć. Zapach spalenizny tego nie ułatwiał.

-Ej, Dabi! Słyszałeś komunikat? Ale się nakręciłem! Pan Compress już ogarnął! - powiedział jeden w kostiumie.

-Ale dalej nie mają tego kota - powiedział niejaki Dabi

-Po co im on w ogóle? - zapytał

-Dowiemy się kiedy go znajdziemy. - powiedział Dabi.

-Toga poinformowała że go zgubiła po pościgu. - powiedział. Nagle facet z bliznami uciszył towarzysza.

-Ktoś nas obserwuje - powiedział. Popatrzyłam akurat w moim kierunku.

夜のパトロール | Neko reader x bnha |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz