pov [T.I]
-Czyli mówisz że ja mam pomóc Eri? - zapytałam - Wie pan, że nie skończyłam nauki.
-Wiem, ale twój mentorka powiedziała, że możesz pomóc - powiedział dyrektor Nezu.
-Rozumiem - powiedziałam. Westchnęłam. - Kiedy? Gdzie?
-Masz lot za 3 dni twój ojciec się zgodził - powiedział. - Godzina 10:45. Eri jest u nas na UA.
-Dobrze będę. - powiedziałam. Od razu zadzwoniłam do Luki. - Luka mam dla ciebie ważną wiadomość.
-Co się stało?! Brzmisz na smutną?
-Za 3 dni wracam do Japonii
-Co? Jadę z tobą!
-Nie musisz, to tylko na kilka dni. Nie wiem ile to potrwa, ale na pewno nie krótko.
-Za 20 minut będę u ciebie, przygotuj film, popcorn i ciepły koc. - zanim zdążyłam coś jeszcze powiedzieć, już się rozłączył. westchnęłam przygotowując to o co poprosił. Idealnie po 20 minutach był. Nie minęła chwila, a już przytulał mnie do piersi niosąc do mojego pokoju. Włączyłam film i przytuliła się do jego ciepła.
______________________________________________________
Te 3 dni szybko minęły, westchnęłam ciężko przytulając Luke i całując go w usta. Poczułam wzdrygnięcie się Luki. Popatrzyłam za siebie by zobaczyć tatę.
-Mam przejebane - szepnęłam
-Aizawa Izabel [T.I] - powiedział zwracając się do mnie pełnym imieniem i nazwiskiem.
-Luka wiej - szepnęłam. Chłopak już miał uciec kiedy szalik otoczył go.
-Dzień dobry panie Aizawa. - powiedział.
-Zależy dla kogo - powiedział.
-Zostaw go kochanie, witaj Luka - powiedziała - Ostatni raz widziałam cię jak miałeś z 8 lat.
-O pani Aizawa - powiedział.
-Jeśli chcesz możesz lecieć za mnie - powiedziała - Ja zawsze mogę polecić następnym. Shota akurat tym leci.
-Dziękuję pani Aizawa, miałem plany polecieć następnym, żeby zrobić niespodziankę [T.I]. - powiedział. Od razu zrobiło mi się ciepło na sercu. Tata zabrał szalik i westchnął ciężko.
-Spróbuj zrobić coś mojej córce, a porozmawiamy inaczej - powiedział. Luka popatrzył na mnie po czym przytulił, złączył nasz ręce. Uśmiechnęłam się do niego szczęśliwa z tego obrotu spraw.
_________________________________________________________________________
Weszłam powoli do pomieszczenia. Pokój był biały, a sama Eri siedziała na łóżku patrząc na drzwi. Jej czerwone oczy spowodowały u mnie lekki stres. Ten czerwony był strasznie podobny do niego. Zignorowałam to siadając przed dziewczynka.
-Hej Eri - zaczęłam - Jestem [T.i] Aizawa, jeśli ci wygodniej możesz nazywać mnie 'Pani Kotka'.
-Mogę [T.I] - zapytał nieśmiało przytaknęłam. Dziewczynka z radością w oczach patrzyła na moje uszy i ogon. - Mogę dotknąć? - pokazałam na moje uszy. Przytaknęłam nachylając się. jej ręka od razu dotknęła moich uszy.
-Możesz powiedzieć mi o wszystkim Eri - powiedziałam stając. - Albo - Przemieniłam się w kota. Znowu zmieniłam się w człowieka.
-Jeśli ci [T.I] nie przeszkadza to możesz być w postaci kota - powiedziała nieśmiało. Miauknęłam w kociej postaci ocierając się o nią. Od razu zaczęła mnie głaskać i mówić mi o swoich problemach. Wsłuchiwałam ja. Opowiadała wszystko. Mój telefon zadzwonił informując, że sesja z Eri się skończyła Przemieniłam się w człowieka.
- Przepraszam, ale nasza serii już się skończyła.- Drzwi się otworzyły, stał w nich mój tata.
-Pa pa [T.I] - powiedział przytulając się do mnie. Odwzajemniłam przytulała.
-Jedziemy do domu? -zapytał tata. Przytaknęłam kiedy wyszliśmy ze szpitala. Wsiadłam na miejsce pasażera z przodu. - [T.I]? - zapytał przerywając ciszę która wytworzyła się podczas akcji. - Co byś powiedziała gdybym ja i mama mieli pomysł adopcji dziecka?
-Chodzi o Eri? - zapytałam. - Jeśli tak, to popieram waszą decyzje, nawet jeśli nie to też. - reszta drogi była cicha. Uśmiechnęłam się widząc znajomy dom. od razu poszłam. Widziałam jak mama pakuje walizkę. Mój uśmiech zszedł tak szybko jak się pojawił. - Cześć Mamo.
-Hej córciu - powiedziała przytulając mnie. - Przepraszam, ale nagła sprawa. - powiedziała. Pracowała za granicą co dawało częste takie akcje. Nie minęła chwila, a już mamy nie było. Westchnęłam idąc do swojego pokoju.
CZYTASZ
夜のパトロール | Neko reader x bnha |
FanfictionNeko reader x bnha Przecinki i kawałki ortografii zjadł kot