Pikanie maszyny słyszałam ciągle bez przerwy. Słyszałam rozmowy, ale ich nie widziałam oraz były one jak przez wodę. Czy musi potrwać jakiś czas zanim naprawdę umrę, albo może jednak żyję. Chciałam otworzyć oczy by się dowiedzieć, ale moje powieki nawet nie drgnęły. Czyli opcja, że jestem w śpiączce też jest możliwa. Poczułam jak ktoś łapie mnie za rękę. Rozpoznałam rękę mojego ojca, sam on też się martwił. Pewnie wyglądał jeszcze gorzej niż na co dzień. Ścisnełam ręce dając znak, że tam jestem. Nawet jeśli to może nie podziałać. Naszczeći pomogło. Popatrzyła na mnie i szybko wyszedł. Obstawiam, że poinformować lekarzy.
-Dlaczego nadal żyje? - zapytałam sama siebie. Moje oczy się rozszerzyły kiedy pomyślałam o pewnym fragmencie. Skąd ktoś znał moją lokalizację?!
-Niestety na te pytanie nie mogę ci odpowiedzieć. Chociaż fakt, że żyjesz można uznać za cud lub szczęście - powiedział nieznany mi głos. Był to jedyny głos jaki słyszałam normalnie, bez problemu. Odwróciłam się w jego stronę i nic nie zauważyłam. - Zapomniałem, ale zmienie głuptas - powiedział. Teraz go w końcu widziałam. Wyglądał jak anioł z białymi skrzydłami oraz charakterystyczną aureolą.
-Kim jesteś? - zapytałam dalej oszołomiona.
-Twój anioł stróż. Spokojnie za niedługo się obudzisz. Na razie pokażę ci coś. - dał rękę i zachował mnie od jej wzięcia.
-Ile śpię? - kolejne słowo wyszło z moich ust. Każde pytanie jak wodospad wylewa się bez oporu.
-5 lat. - powiedział bez emocji prowadząc mnie do przodu - Świat się zmienił, ale to doświadczysz po przebudzeniu.
-Jak do cholery 5 lat?! Nikt jeszcze mnie nie odciół od tej aparatury? Jak kurwa?! - upadłam na kolana łapiąc się za głowę. - Zabierz mnie do tego piekła - powiedziałam. Nie podniosłam. Moja głowa dalej patrzyła na podłogę.
-Twój ojciec cię potrzebuje - powiedział prosto z mostu patrząc na mnie.
-To może zamiast być tu bezcenne, mogłabym zobaczyć mamę. Proszę zanim wrócę do tego piekła, chcę tylko ją zobaczyć - powiedziałam. Podniosłam głowę patrząc na anioła. Przytaknął, przed nim pojawiły się białe drzwi. Przez drzwi weszła moja mama. Szybko podbiegła mnie przytulić. Mocno ją przytuliłam rozpłakując się. Po chwili popatrzyłam na mnie, widać było strach w jej oczach.
-Co ty tutaj robisz?! Powinnaś zostać z ojcem - powiedziała.
-Próbowałam do ciebie dołączyć - powiedziałam cicho. Dalej mnie przytulała
-Nie rób tego więcej. Wiem, że omijałam swoje obowiązki przez pracę, ale proszę nie rób tego. Zostań i zaopiekuj się ojcem kochanie. - powiedziałam. Przytuliłam mnie ostatni raz weszłam przez te same drzwi.
-To może teraz czas na pobudkę - powiedział. Wstałam i otarłam łzy. Założyłam Poker Face i przytaknęłam. Otworzył jasno zielone drzwi z srebrnymi kwiecistymi zdobieniami. Weszłam bez zawahania. Od razu światło spowodowało że zamknęłam oczy. próbowałam się przyzwyczaić do jasności co było ciężkie. Podniosłam rękę by zakryć oczy. Jak na zawołanie, wszystko zaczęło mnie pamięć.
-[T.I] - popatrzyłam w stronę głosu. Był to znajomy głos mojego ojca.
-Hej tato - uśmiechnęłam się do niego słabo. - Widziałam mamę - dodałam i poprztykałam na tatę z uśmiechem. Z moich oczu zaczęły płynąć łzy.
CZYTASZ
夜のパトロール | Neko reader x bnha |
FanfictionNeko reader x bnha Przecinki i kawałki ortografii zjadł kot