POV Peter
Wszystkie wspomnienia powróciły do mnie z podwójną siłą. Wszystko... Wszystkie spotkania... Patrole... Bohaterowie...
Hydra.
Cały ból, który zadałem drużynie....
Po chwili po prostu zacząłem płakać. To było dla mnie zbyt dużo. Zbyt wiele...
- Bardzo cię przepraszam...- zalkalem.
POV Tony
- Tak bardzo cię przepraszam...- zapłakał cicho chłopak.
Nic nie odpowiedziałem, tylko mocno przytuliłem do siebie chłopaka.
- P-panie Stark... przepraszam...- pojedyncze słowa między falami płaczu- tak bardzo pana przepraszam...
- Peter...- próbowałem coś powiedzieć, ale mi przerwał.
- Tak bardzo pana przepraszam...
- Pete...
- To wszystko moja wina...
- Pe...
- Przepraszam panie Stark...
- Peter!- krzyknąłem- dopóki jesteś tutaj, zakazuje ci za wszystko przepraszać.
W odpowiedzi tylko pokiwał głową.
- To może ja wyjdę i zostawię cię, abyś sobie odpoczął.
POV Peter
Kiedy starszy opuścił pomieszczenie, usiadłem po turecku na środku łóżka i starałem sobie wszystko przypomnieć.
May...
Ben...
To moja wina. Krzywdę tych, na których mi zależy. To wszystko moja, wyłącznie moja, nikogo więcej wina. Sprawiam tylko wszystkim problemy.
Skip time*
*3 miesiące*Minęły już 3 miesiące od mojego powrotu. Wróciłem w pełni do zdrowia. Moje wspomnienia wróciły, a przynajmniej ich większość. Wróciłem do pajaczkowania. Cała drużyna dowiedziała się o mojej tożsamości. W szkole nikt nie zwrócił uwagi na to, że mnie nie ma. Nie przeszkadza mi to...
Dzisiaj jest pierwszy dzień, kiedy wracam do szkoły. Trochę się denerwuje, ale tragedii nie ma. Da się przeżyć.
POV Tony
Wstałem rano koło 6 jak co dzień. Szybko założyłem na siebie jeden z moich garniturów, jakich nosze codziennie i wyszedłem z sypialni, kierując się powoli w stronę kuchni, gdzie spotkałem Petera. Pomieszka u nas jeszcze jakiś czas, dopóki nie znajdę mu małej kawalerki w pobliżu. Albo niedaleko szkoły.
POV Peter
Tak mi się nie chciało wstawać. Ostatnie trzy miesiące spędziłem na leniuchowaniu i spaniu do południa. Trudno będzie mi się przestawić na inną godzinę niż teraz.
- Dzień dobry Panie Stark.- przywitałem się z mentorem- chciałbym jeszcze pospać. Mogę?
Starszy pokręcił przecząco głową, wiec z ponurą miną wyszedłem i zacząłem przygotować się do wyjścia. Niecałe 20 minut później mogłem wychodzić i już chciałem to zrobić, kiedy zatrzymał mnie głos należący do bohatera:
- Podwiozę cię.
- Nie trzeba Panie Stark.
- To nie było pytanie.- wie jak postawić na swoim.
Końcowo dojechałem pod szkole jednym z sportowych aut miliardera. Było na tyle wcześnie, ze żadni uczniowie nie kręcili się o tej porze na boisku szkolnym. Pożegnałem krótko bruneta i ruszyłem w stronę szkoły.
POV Tony
Gdy młodszy opuścił pojazd, usiadłem wygodnie w fotelu i wyciągnąłem telefon z kieszeni, a następnie zacząłem przeglądać stare konwersacje.
Mały Pajączek?!
Kompletnie zapomniałem o tym chłopaku.
Szybko wystukałem pierwszą, lepszą wiadomość.
Pan Pedofil: Cześć dzieciaku.
POV Peter
Tak jak mówiłem, nikt nie zwrócił uwagi na to, że mnie nie ma ponad pół roku. Co prawda nauczyciele coś tam może, ale no nic nie poradzę na to, iż jestem szkolnym odrzutkiem.
Siedząc w klasie, kilka minut przed rozpoczęciem lekcji, mój telefon wydał z siebie dźwięk, przychodzącej wiadomości.
Od kogo to?
Pan Pedofil?
Kto to?
Szybko wszedłem w numer. Pan Stark miał podobny. Porównałem szybko numery. Takie same. Jak to możliwe. Czy ja przez ten cały czas pisałem z bohaterami. Avengersami?!
Po chwili dostałem olśnienia.
Pan Stark.
Iron man.
Miliarder.
Playboy.
Avengers.
Człowiek, który uratował mi życie...
Postanowiłem, że trochę ich powkręcam.
Napisałem na czacie grupowym.
Mały Pajączek: Cześć wszystkim!
Przepraszam, że tak długo nie pisałem, ale nie mogłem.POV Tony
Wydało mi się to trochę podejrzane. Bo jednak minęło pół roku.
Pan Pedofil: Nic się nie stało.
Pani Czarownica: Dobrze nic się nie stało. Tony dobrze mówi.
POV Peter
Ups Wando...
Bardzo ci w tym momencie współczuje.
Mały Pajączek: Macie tak na imię jak Avengersi. Pracujecie w SI. Czy to nie cudowne?
Śmiałem się, pisząc te wiadomości.
Nie mogę...
Pan Pedofil: Co?! Wanda!
Pani Czarownica: Tony!!!
Mały Pajączek zmienił nick z Pan Pedofil na Pan Tony
Mały Pajączek zmienił nick z Pani Czarownica na Pani Wanda
No widzicie.
Cały czas nie mogę pojąć, jak to się stało, że z wszystkich osób na tym świecie, akurat gdy zostałem postrzelony, napisałem do Tony'ego Starka.
Pani Kierownik: Idioci... Tony...?? Chcesz mi powiedzieć, dlaczego cały mój gabinet jest obklejony w różowych karteczkach z twoją podobizną?!
Pan Tony: Może to był Clint..??..
Pani Kierownik: Na misji.
Pan Tony: Wanda..? Vision..?
Pani Kierownik: Nie ma ich.
POV Tony
Za chwile ktoś coś za dużo powie i młody ogarnie, że pisze z Avengersami.
POV Peter
Podoba mi się fakt, że to ja i Pan Stark zapewniliśmy gabinet Pani Pepper kartkami w odcieniu różu.
Mały Pajączek: Muszę kończyć. Mam lekcje.
Pani Kierownik: Pa!
Pan Tony: Pa dzieciaku
Wyłączyłem telefon i pobiegłem na lekcje.
CZYTASZ
Wrong number
FanfictionPeter niechcący zamiast do Neda pisze do tajemniczego mężczyzny, iż się wykrwawia. Czy to wydarzenie da początek nowej przyjaźni, czy może czegoś więcej. 1# clintbarton (4.10.2022)